Panel rozwojowy
Wchodząc do sklepu z zabawkami, twoje oczy rozszerzają się na widok różnorodności i szerokości wyboru. Przedział cenowy również jest bardzo zróżnicowany. Jednak zabawki wykonane własnoręcznie są dla dziecka zawsze priorytetem. Nieważne, jak piękna jest fabryczna zabawka, rzecz stworzona rękami mamy jest przepełniona miłością i troską. Zwykle dzieci odczuwają to na pewnym poziomie podświadomości.
Zabawki prezentowanej w tej klasie mistrzowskiej nie można znaleźć w żadnym sklepie. Cieszy się jednak dużą miłością i zainteresowaniem wśród małych dzieci.
Ta plansza jest przeznaczona głównie dla chłopców, ponieważ zawiera wszelkiego rodzaju żelazne gadżety. Zrobiłam jednak własny panel edukacyjny dla mojej córki. Kiedy nauczyła się chodzić, wszystkie gniazdka, przełączniki i drzwi „ożyły jej życiem”. Widząc zainteresowanie takimi rzeczami, postanowiłam zebrać wszystko, co sprawia jej dziką radość, w jednym miejscu – na tablicy.
Czego więc potrzebujesz, aby stworzyć panel deweloperski?
Najpierw oczywiście podstawa, tj. tablica, na której wszystko będzie przymocowane. Każdy może sam wybrać jego rozmiar. Podniosłem ten, który znalazłem na starej ścianie. Jest lakierowany z jednej strony.
Po drugie wszelkiego rodzaju dodatki: haczyki, dzwonki, guziki, włączniki, uchwyty, łańcuszki, pętelki, zatrzaski itp. Kiedy pójdziesz do sklepu z narzędziami, wybierzesz to, co przyciągnie wzrok. Radzę też przeszukać cały dom. Z pewnością wpadnie Ci w oko coś, co da się naprawić, np. niedziałający zegarek czy breloczki do kluczy.
Po trzecie, małe prostokątne deski, które będą używane do małych drzwi.
Po czwarte, różne dekoracje, naklejki i obrazki. Wszystko po to, aby panel był kolorowy i wesoły (w końcu jest przeznaczony dla dzieci).
Uzbrojeni we wszystko, czego potrzebujemy, zaczynajmy.
1) Małe tablice oklejamy kolorową folią samoprzylepną. Przykręcamy zatrzask i zaczepiamy do nich. Poprosiłam o to męża, bo nie wiem, jak trzymać śrubokręt w dłoniach. Następnie przykręcam zawiasy do narożnika podstawy i zabezpieczam te drzwiczki. Teraz otwierają się i zamykają.
2) Przykręcam kolejny zatrzask, hak i trzy uchwyty. Na rączkach przyczepiłam łańcuszki ze starej torby, którą z żalem wyrzuciłam. (Ale jak przydatne było to na czas). Do drugiej rączki przyczepiam łańcuszek z breloczka leżącego po całym domu. Pierścionek na końcu można nawlec na haczyk.
3) Znalazłem okucia z tej samej starej ściany w stodole, które również przymocowałem do panelu (można nacisnąć przyciski z boku, klikają).
4) Osobno musiałem majstrować przy dzwonku, przewodzie z gniazdka i wtyczce. Rzecz w tym, że sznurek był za gruby, więc musiałem go zabezpieczyć klejem supermoment. Według mojego pomysłu wtyczkę należy włożyć do gniazdka.
5) Również w „supermomencie” wklejamy przycisk dzwonka, włącznik i stary niedziałający zegar.
6) Po zamontowaniu wszystkiego przechodzimy do ostatniego etapu: dekoracji. Po zebraniu różnych zdjęć i pocztówek wklejamy je na tablicy w wolnych miejscach.Numery wyciąłem z dwustronnej taśmy i wkleiłem. Voila, teraz deska staje się o wiele przyjemniejsza!
Nasz panel deweloperski jest gotowy. Moja córka uwielbia się w to bawić!
Zabawki prezentowanej w tej klasie mistrzowskiej nie można znaleźć w żadnym sklepie. Cieszy się jednak dużą miłością i zainteresowaniem wśród małych dzieci.
Ta plansza jest przeznaczona głównie dla chłopców, ponieważ zawiera wszelkiego rodzaju żelazne gadżety. Zrobiłam jednak własny panel edukacyjny dla mojej córki. Kiedy nauczyła się chodzić, wszystkie gniazdka, przełączniki i drzwi „ożyły jej życiem”. Widząc zainteresowanie takimi rzeczami, postanowiłam zebrać wszystko, co sprawia jej dziką radość, w jednym miejscu – na tablicy.
Czego więc potrzebujesz, aby stworzyć panel deweloperski?
Najpierw oczywiście podstawa, tj. tablica, na której wszystko będzie przymocowane. Każdy może sam wybrać jego rozmiar. Podniosłem ten, który znalazłem na starej ścianie. Jest lakierowany z jednej strony.
Po drugie wszelkiego rodzaju dodatki: haczyki, dzwonki, guziki, włączniki, uchwyty, łańcuszki, pętelki, zatrzaski itp. Kiedy pójdziesz do sklepu z narzędziami, wybierzesz to, co przyciągnie wzrok. Radzę też przeszukać cały dom. Z pewnością wpadnie Ci w oko coś, co da się naprawić, np. niedziałający zegarek czy breloczki do kluczy.
Po trzecie, małe prostokątne deski, które będą używane do małych drzwi.
Po czwarte, różne dekoracje, naklejki i obrazki. Wszystko po to, aby panel był kolorowy i wesoły (w końcu jest przeznaczony dla dzieci).
Uzbrojeni we wszystko, czego potrzebujemy, zaczynajmy.
1) Małe tablice oklejamy kolorową folią samoprzylepną. Przykręcamy zatrzask i zaczepiamy do nich. Poprosiłam o to męża, bo nie wiem, jak trzymać śrubokręt w dłoniach. Następnie przykręcam zawiasy do narożnika podstawy i zabezpieczam te drzwiczki. Teraz otwierają się i zamykają.
2) Przykręcam kolejny zatrzask, hak i trzy uchwyty. Na rączkach przyczepiłam łańcuszki ze starej torby, którą z żalem wyrzuciłam. (Ale jak przydatne było to na czas). Do drugiej rączki przyczepiam łańcuszek z breloczka leżącego po całym domu. Pierścionek na końcu można nawlec na haczyk.
3) Znalazłem okucia z tej samej starej ściany w stodole, które również przymocowałem do panelu (można nacisnąć przyciski z boku, klikają).
4) Osobno musiałem majstrować przy dzwonku, przewodzie z gniazdka i wtyczce. Rzecz w tym, że sznurek był za gruby, więc musiałem go zabezpieczyć klejem supermoment. Według mojego pomysłu wtyczkę należy włożyć do gniazdka.
5) Również w „supermomencie” wklejamy przycisk dzwonka, włącznik i stary niedziałający zegar.
6) Po zamontowaniu wszystkiego przechodzimy do ostatniego etapu: dekoracji. Po zebraniu różnych zdjęć i pocztówek wklejamy je na tablicy w wolnych miejscach.Numery wyciąłem z dwustronnej taśmy i wkleiłem. Voila, teraz deska staje się o wiele przyjemniejsza!
Nasz panel deweloperski jest gotowy. Moja córka uwielbia się w to bawić!
Podobne klasy mistrzowskie
Szczególnie interesujące
Komentarze (0)