Zasilacz laboratoryjny
Dzień dobry wszystkim! Dziś chciałbym przedstawić Państwu zasilacz laboratoryjny (LBP). Myślę, że każdy początkujący radioamator staje przed problemem uzyskania niezbędnego napięcia dla tego czy innego domowego produktu, ponieważ każde urządzenie wymaga innego napięcia. Napotkałem również ten sam problem pewnego dnia. Konieczne było zasilenie domowego wzmacniacza, ale niezbędnego napięcia nie było pod ręką. Cóż, to nie pierwszy domowy produkt, z którym mam problemy. Więc zabrałem się do pracy.
Potrzebujemy więc:
-Obudowa (można kupić gotową lub można ją wyjąć z zasilacza komputerowego tak jak ja)
-Transformator o napięciach wyjściowych do 30V i prądzie do 1,5 ampera (wziąłem mocniejszy trans, bo 1,5A mi nie wystarczy)
-Prosty zestaw komponentów radiowych:
-Most diodowy 3A.
-Kondensator elektrolityczny 50V 2200uF.
- Kondensator ceramiczny o pojemności 0,1 mikrofaradów (aby bardziej wygładzić zmarszczki).
- Mikroukład LM317 (w moim przypadku są 2 takie mikroukłady).
-Rezystor zmienny przy 4,7 kOhm.
-Rezystor przy 200 omach 0,5 W.
-Kondensator ceramiczny 1 µF.
-Stary tester analogowy (używałem go jako woltomierza).
- Tekstolit i chlor żelazowy (do trawienia płyty).
-Terminale.
-Przewody.
-Akcesoria lutownicze.
Zaczynać! Wziąłem obudowę od zasilacza komputerowego. Rozbieramy go, wyjmujemy wnętrze i odcinamy przedni panel (ten, z którego wychodzą przewody) jak na zdjęciu.
Następnie składamy go z powrotem i wycinamy przedni panel przyszłego zasilacza z płyty pilśniowej, może być piękniejszy z plastiku.
Odcinamy łączniki płyty z jednej strony i zaginamy je w taki sposób, aby móc następnie przymocować do nich wykonany przez nas panel przedni.
Wybieramy miejsce na transformator, wiercimy otwory w dolnej części obudowy i zabezpieczamy transformator.
Teraz zacznijmy składać tablicę, najpierw musimy ją wytrawić. Przenosimy wstępnie zadrukowaną płytkę na PCB.
I wrzuć do chloru na 10-20 minut. Po wytrawieniu wiercimy otwory i cynujemy deskę.
Lutujemy elementy zgodnie ze schematem.
Bierzemy przewody, składamy obwód i pakujemy wszystko do obudowy. WAŻNY! (mikroukład musi być zainstalowany na grzejniku, ponieważ przy dużych obciążeniach nagrzewa się bardzo gorąco i może zawieść). To jest to, co się stało.
Teraz musisz zdobyć woltomierz ze starego testera. Aby to zrobić, po prostu odetnij sam wskaźnik od plastikowej obudowy.
Następnie należy założyć zworkę na płytkę testera w zakresie 50V, wyciąć w panelu przednim otwór na nasz woltomierz i podłączyć przewody. Izolujemy naszą tablicę i zamykamy sprawę. Zainstalowałem chłodnicę na górze, aby wydmuchać powietrze nad chłodnicę, na której zainstalowany jest mikroukład.
To wszystko! Zasilacz laboratoryjny gotowy! Powodzenia wszystkim!
Potrzebujemy więc:
-Obudowa (można kupić gotową lub można ją wyjąć z zasilacza komputerowego tak jak ja)
-Transformator o napięciach wyjściowych do 30V i prądzie do 1,5 ampera (wziąłem mocniejszy trans, bo 1,5A mi nie wystarczy)
-Prosty zestaw komponentów radiowych:
-Most diodowy 3A.
-Kondensator elektrolityczny 50V 2200uF.
- Kondensator ceramiczny o pojemności 0,1 mikrofaradów (aby bardziej wygładzić zmarszczki).
- Mikroukład LM317 (w moim przypadku są 2 takie mikroukłady).
-Rezystor zmienny przy 4,7 kOhm.
-Rezystor przy 200 omach 0,5 W.
-Kondensator ceramiczny 1 µF.
-Stary tester analogowy (używałem go jako woltomierza).
- Tekstolit i chlor żelazowy (do trawienia płyty).
-Terminale.
-Przewody.
-Akcesoria lutownicze.
Zaczynać! Wziąłem obudowę od zasilacza komputerowego. Rozbieramy go, wyjmujemy wnętrze i odcinamy przedni panel (ten, z którego wychodzą przewody) jak na zdjęciu.
Następnie składamy go z powrotem i wycinamy przedni panel przyszłego zasilacza z płyty pilśniowej, może być piękniejszy z plastiku.
Odcinamy łączniki płyty z jednej strony i zaginamy je w taki sposób, aby móc następnie przymocować do nich wykonany przez nas panel przedni.
Wybieramy miejsce na transformator, wiercimy otwory w dolnej części obudowy i zabezpieczamy transformator.
Teraz zacznijmy składać tablicę, najpierw musimy ją wytrawić. Przenosimy wstępnie zadrukowaną płytkę na PCB.
I wrzuć do chloru na 10-20 minut. Po wytrawieniu wiercimy otwory i cynujemy deskę.
Lutujemy elementy zgodnie ze schematem.
Bierzemy przewody, składamy obwód i pakujemy wszystko do obudowy. WAŻNY! (mikroukład musi być zainstalowany na grzejniku, ponieważ przy dużych obciążeniach nagrzewa się bardzo gorąco i może zawieść). To jest to, co się stało.
Teraz musisz zdobyć woltomierz ze starego testera. Aby to zrobić, po prostu odetnij sam wskaźnik od plastikowej obudowy.
Następnie należy założyć zworkę na płytkę testera w zakresie 50V, wyciąć w panelu przednim otwór na nasz woltomierz i podłączyć przewody. Izolujemy naszą tablicę i zamykamy sprawę. Zainstalowałem chłodnicę na górze, aby wydmuchać powietrze nad chłodnicę, na której zainstalowany jest mikroukład.
To wszystko! Zasilacz laboratoryjny gotowy! Powodzenia wszystkim!
Podobne klasy mistrzowskie
Szczególnie interesujące
Komentarze (11)