Ładowarka do akumulatora samochodowego
Każdy kierowca prędzej czy później ma problemy z akumulatorem. Ja też nie uniknąłem tego losu. Po 10 minutach nieudanych prób uruchomienia samochodu zdecydowałem, że muszę kupić lub zrobić własną ładowarkę. Wieczorem po sprawdzeniu garażu i znalezieniu tam odpowiedniego transformatora zdecydowałem się na samodzielne ładowanie.

Tam wśród niepotrzebnych złomu znalazłem też stabilizator napięcia ze starego telewizora, który moim zdaniem świetnie sprawdziłby się w roli obudowy.

Po przeszukaniu rozległych przestrzeni Internetu i dokładnej ocenie swoich mocnych stron, prawdopodobnie wybrałem najprostszy schemat.

Po wydrukowaniu schematu udałem się do sąsiada, który interesuje się elektroniką radiową. W ciągu 15 minut zebrał dla mnie potrzebne części, odciął kawałek folii PCB i dał mi marker do rysowania płytek drukowanych. Po około godzinie narysowałem akceptowalną tablicę (wymiary obudowy pozwalają na przestronną instalację). Nie będę Ci mówił, jak wytrawić tablicę, jest na ten temat wiele informacji. Zabrałam moje dzieło do sąsiada, a on je dla mnie wyrył.W zasadzie można kupić płytkę drukowaną i zrobić na niej wszystko, ale jak to mówią na podarowanego konia...
Po wywierceniu wszystkich niezbędnych otworów i wyświetleniu na ekranie monitora rozmieszczenia tranzystorów chwyciłem za lutownicę i po około godzinie miałem gotową płytkę.
Mostek diodowy można kupić na rynku, najważniejsze jest to, że jest zaprojektowany na prąd co najmniej 10 amperów. Znalazłem diody D 242, ich charakterystyka jest całkiem odpowiednia i przylutowałem mostek diodowy na kawałku PCB.

Tyrystor należy zamontować na grzejniku, ponieważ podczas pracy nagrzewa się on zauważalnie.

Osobno muszę powiedzieć o amperomierzu. Musiałem go kupić w sklepie, gdzie konsultant sprzedaży również odebrał bocznik. Postanowiłem trochę zmodyfikować obwód i dodać przełącznik, abym mógł zmierzyć napięcie na akumulatorze. Tutaj również potrzebny był bocznik, ale przy pomiarze napięcia jest on podłączony nie równolegle, ale szeregowo. Wzór obliczeniowy można znaleźć w Internecie, dodam, że duże znaczenie ma moc rozpraszania rezystorów bocznikowych. Według moich obliczeń powinno wynosić 2,25 wata, ale mój 4-watowy bocznik się nagrzewał. Powód jest mi nieznany, nie mam wystarczającego doświadczenia w takich sprawach, ale uznając, że potrzebuję głównie odczytów amperomierza, a nie woltomierza, zdecydowałem się na to. Co więcej, w trybie woltomierza bocznik zauważalnie nagrzewa się w ciągu 30-40 sekund. Zebrawszy więc wszystko, czego potrzebowałem i sprawdziwszy wszystko na stołku, wziąłem ciało. Po całkowitym zdemontowaniu stabilizatora wyjąłem całą jego zawartość.

Po zaznaczeniu przedniej ściany wywierciłem otwory na rezystor zmienny i przełącznik, następnie wiertłem o małej średnicy na obwodzie wywierciłem otwory na amperomierz. Ostre krawędzie wykończono pilnikiem.

Po chwili zastanowienia się nad lokalizacją transformatora i grzejnika z tyrystorem zdecydowałem się na tę opcję.

Kupiłem jeszcze kilka krokodyli i wszystko jest gotowe do ładowania. Osobliwością tego obwodu jest to, że działa on tylko pod obciążeniem, więc po złożeniu urządzenia i nie znalezieniu napięcia na zaciskach za pomocą woltomierza nie spiesz się, aby mnie skarcić. Wystarczy powiesić na zaciskach chociaż żarówkę samochodową i będziesz zadowolony.

Weź transformator o napięciu na uzwojeniu wtórnym 20-24 woltów. Dioda Zenera D 814. Wszystkie pozostałe elementy pokazano na schemacie.

Tam wśród niepotrzebnych złomu znalazłem też stabilizator napięcia ze starego telewizora, który moim zdaniem świetnie sprawdziłby się w roli obudowy.

Po przeszukaniu rozległych przestrzeni Internetu i dokładnej ocenie swoich mocnych stron, prawdopodobnie wybrałem najprostszy schemat.

Po wydrukowaniu schematu udałem się do sąsiada, który interesuje się elektroniką radiową. W ciągu 15 minut zebrał dla mnie potrzebne części, odciął kawałek folii PCB i dał mi marker do rysowania płytek drukowanych. Po około godzinie narysowałem akceptowalną tablicę (wymiary obudowy pozwalają na przestronną instalację). Nie będę Ci mówił, jak wytrawić tablicę, jest na ten temat wiele informacji. Zabrałam moje dzieło do sąsiada, a on je dla mnie wyrył.W zasadzie można kupić płytkę drukowaną i zrobić na niej wszystko, ale jak to mówią na podarowanego konia...
Po wywierceniu wszystkich niezbędnych otworów i wyświetleniu na ekranie monitora rozmieszczenia tranzystorów chwyciłem za lutownicę i po około godzinie miałem gotową płytkę.

Mostek diodowy można kupić na rynku, najważniejsze jest to, że jest zaprojektowany na prąd co najmniej 10 amperów. Znalazłem diody D 242, ich charakterystyka jest całkiem odpowiednia i przylutowałem mostek diodowy na kawałku PCB.

Tyrystor należy zamontować na grzejniku, ponieważ podczas pracy nagrzewa się on zauważalnie.

Osobno muszę powiedzieć o amperomierzu. Musiałem go kupić w sklepie, gdzie konsultant sprzedaży również odebrał bocznik. Postanowiłem trochę zmodyfikować obwód i dodać przełącznik, abym mógł zmierzyć napięcie na akumulatorze. Tutaj również potrzebny był bocznik, ale przy pomiarze napięcia jest on podłączony nie równolegle, ale szeregowo. Wzór obliczeniowy można znaleźć w Internecie, dodam, że duże znaczenie ma moc rozpraszania rezystorów bocznikowych. Według moich obliczeń powinno wynosić 2,25 wata, ale mój 4-watowy bocznik się nagrzewał. Powód jest mi nieznany, nie mam wystarczającego doświadczenia w takich sprawach, ale uznając, że potrzebuję głównie odczytów amperomierza, a nie woltomierza, zdecydowałem się na to. Co więcej, w trybie woltomierza bocznik zauważalnie nagrzewa się w ciągu 30-40 sekund. Zebrawszy więc wszystko, czego potrzebowałem i sprawdziwszy wszystko na stołku, wziąłem ciało. Po całkowitym zdemontowaniu stabilizatora wyjąłem całą jego zawartość.

Po zaznaczeniu przedniej ściany wywierciłem otwory na rezystor zmienny i przełącznik, następnie wiertłem o małej średnicy na obwodzie wywierciłem otwory na amperomierz. Ostre krawędzie wykończono pilnikiem.

Po chwili zastanowienia się nad lokalizacją transformatora i grzejnika z tyrystorem zdecydowałem się na tę opcję.

Kupiłem jeszcze kilka krokodyli i wszystko jest gotowe do ładowania. Osobliwością tego obwodu jest to, że działa on tylko pod obciążeniem, więc po złożeniu urządzenia i nie znalezieniu napięcia na zaciskach za pomocą woltomierza nie spiesz się, aby mnie skarcić. Wystarczy powiesić na zaciskach chociaż żarówkę samochodową i będziesz zadowolony.

Weź transformator o napięciu na uzwojeniu wtórnym 20-24 woltów. Dioda Zenera D 814. Wszystkie pozostałe elementy pokazano na schemacie.
Podobne klasy mistrzowskie
Szczególnie interesujące
Komentarze (6)