Lakier piankowy
Czasami istnieje potrzeba ochrony produktu przed wpływami środowiska. Innymi słowy, pomaluj, pomaluj. Nie zawsze jednak masz pod ręką lakier czy farbę, które wyschną w krótkim czasie. To jedna rzecz. Inną rzeczą jest to, że nie zawsze są potrzebne w objętościach oferowanych w sklepie: 0,5 litra lub więcej. Tutaj na ratunek może przyjść lakier na bazie rozpuszczonej styropianu (styropianu opakowaniowego), dość prosty w przygotowaniu, ale całkiem godny zastąpienia „sklepowych”.
Wymagany
Aby go przygotować, będziesz potrzebować:
- Styropian ekspandowany – zwany także styropianem.
- „Ortoksylen” lub po prostu „ksylen”.
- Mały pojemnik (pocięta puszka po gazie, puszka po piwie itp.).
- Drewniana drzazga.
- Kawałek bandaża lub gazy.
Zamiast „ortoksylenu” lub „ksylenu” można użyć „octanu butylu”. Byłoby to lepsze dla naszych celów, ale jest niezwykle rzadkie w sprzedaży detalicznej. Próba rozpuszczenia styropianu w acetonie, a tym bardziej w benzynie, nie jest zbyt udanym pomysłem.
Okazuje się, że jest to galaretowata substancja, którą trudno nałożyć na cokolwiek cienką warstwą. Co prawda można go używać jako kleju, ale schnięcie zajmuje boleśnie dużo czasu.
Wykonywanie lakieru ze styropianu
No więc. Zacznijmy. Do przygotowanego pojemnika wlać wymaganą ilość „Ortoksylenu”. 70-100 gramów. I powoli wrzucamy do niego małe kawałki „pianki”.
Aby przyspieszyć rozpuszczanie, najlepiej lekko docisnąć je patyczkiem, tak aby całkowicie zanurzyły się w płynie. Niemal natychmiast obserwuje się obfite uwalnianie się pęcherzyków gazu. Styropian rozpuszcza się, a uwolniony gaz ulatnia się.
„Piankowy plastik” „roztapia się” na naszych oczach, pozostawiając na powierzchni drobne cząsteczki, które również znikają bez śladu.
Należy dodawać styropian, aż konsystencja zawartości pojemnika będzie zbliżona do płynnego miodu. To znaczy, dopóki nie zacznie spływać z sztyftu w postaci nitki, nie rozpadając się na krople. Im grubszy staje się „lakier”, tym wolniej „piana” się rozpuszcza.
Po osiągnięciu wymaganej gęstości należy odstawić pojemnik na 20 minut, aby w końcu uwolnił się cały gaz. Cóż, jeśli jesteś bardzo niecierpliwy, możesz wymieszać wszystko tym samym patykiem - proces przyspieszy. Następnie przykrywając pojemnik gazą lub innym materiałem (na zdjęciu użyto kawałka materiału z rajstop damskich), przefiltruj jego zawartość do innego, czystego pojemnika w celu wykorzystania i przechowywania lakieru.
Okazuje się lekko szarawy i prawie przezroczysty.
Już gotowy do użycia. Przy temperaturze otoczenia 20 stopni suszenie (ręka nie przylega) – 3-5 minut. Całkowite utwardzenie następuje nie później niż po 1 godzinie. Przy 25 stopniach wystarczy pół godziny.
Z własnego doświadczenia: Lakierem zajmowałem się lakierowaniem powierzchni drewnianych, w szczególności śmigieł i wyrobów drewnianych.
Ponadto dodając do lakieru drobne wióry z tarnika lub gruboziarnistego papieru ściernego, można przygotować masę szpachlową do wypełniania pęknięć, odprysków i dziur. Lakier bardzo dobrze się trzyma, jest odporny na wilgoć i dość odporny na ścieranie. Pokrywałam nim także produkty lakierowane. Nie różni się niczym od lakieru „kupionego w sklepie”.
Środki ostrożności!
Ropa naftowa „ortoksylen” jest łatwopalną cieczą o dość nieprzyjemnym zapachu. Dlatego praca z nim w domu najprawdopodobniej nie będzie całkowicie odpowiadać Twoim domownikom. Z tego powodu lepiej ćwiczyć na balkonie, na zewnątrz lub w garażu. Powstały lakier ma również zapach, który całkowicie zanika w procesie suszenia. NIE zaleca się stosowania do przedmiotów mających kontakt z żywnością!
Powodzenia.