Telefon w metalowej obudowie
Chcę zademonstrować moje dzieło, jeśli można to tak nazwać. Kiedyś był to telefon, teraz to też telefon pełnoprawny, tyle że w nieco zmodyfikowanej formie i ze sporym obciążeniem... Pomysł na jego wykonanie zrodził się spontanicznie.
Do wykonania korpusu użyłem miedzi o grubości 1,2 mm, choć nie znalazłem blachy miedzianej, a nie bardzo chciałem jej szukać, więc musiałem wyprostować rury miedziane w dosłownym tego słowa znaczeniu (rury wodne). Potrzebowałem też kilku zapalniczek na części zamienne i trochę zębatek, najwyraźniej z budzika (leżały w pracy).
Dzień lutowania niezgrabnymi rękami i gotowe... Potem zdecydowałem się wyciągnąć mini jack do podłączenia do dowolnego wzmacniacza dźwięku (radio, głośniki komputerowe itp.), aby słuchać radia bez użycia słuchawki.
Były wątpliwości co do odbioru, ale tuba działa jak wcześniej. Narzędziami jakich używałem to: młotek, szczypce, pilnik, nożyczki metalowe i taki know-how, zamiast mikroszlifierki użyto maszynki do pedicure (dowiaduje się żona - utnie jej głowę). Właśnie z powodu braku specjalnych narzędzi proszę, abyście nie karcili zbytnio za jakość. Generalnie zrobiono to z serca i dla siebie.