Zasilanie rezerwowe
Już od dawna wpadłem na pomysł zrobienia sobie zapasowego źródła zasilania na akumulatorze, czegoś w rodzaju „Power Banku” o dużej pojemności i napięciu 12 V. Można go zabrać ze sobą na wycieczkę lub na ryby i naładujesz tam swój telefon, laptop, latarkę czy inne gadżety.
Tak, nawet trzymanie takiego w domu może być bardzo przydatne, jeśli nagle zabraknie prądu.
Po pierwsze bateria. Typ stosowany w zasilaczach bezprzerwowych do komputerów. Znalazłem akumulator 12 V o pojemności 7 amperogodzin. Są oczywiście akumulatory o większej mocy, ale wziąłem to, co było pod ręką.
Drugie to minipudełko lub walizka na narzędzia. Można taki kupić w sklepie z narzędziami. Jest stosunkowo niedrogi.
Trzeci to panel z zapalniczką i złączami USB. które kupiłem - TUTAJ.
Wszystko jest podłączone w bardzo prosty sposób. Na panelu znajdują się trzy przełączniki, pierwszy zrobiłem wspólny - odcina całe obciążenie. Drugi wykorzystuje gniazdo zapalniczki. Otóż trzecie to gniazdo z wyjściami USB. Konwertery USB 5 V są wbudowane w samą obudowę zapalniczki i nie są widoczne.
Cały ten panel sterowania wyciąłem w bocznej ściance skrzynki narzędziowej.
Na dnie skrzynki układana jest warstwa izolacji budowlanej. Bateria jest na nim. Po bokach akumulator również jest zabezpieczony tą samą izolacją, ale w kilku warstwach. Pojednanie jest również dociskane grubszym elementem. Bateria trzyma idealnie, Power Bank jest niemal odporny na wstrząsy.
Moje źródło zapasowe okazało się bardzo kompaktowe i wygodne, zwłaszcza do przenoszenia, ponieważ ma doskonały uchwyt.
Takie źródło zabrałem ze sobą na kemping i tam naładowałem je z paneli słonecznych. Podczas wędrówki Power Bank pokazał same dobre wyniki.
Również w przyszłości mam pomysł wbudowania do obudowy przetwornicy na 220 V, a więc na 200 V. Myślę, że to będzie świetny pomysł.
Tak, nawet trzymanie takiego w domu może być bardzo przydatne, jeśli nagle zabraknie prądu.
Co jest potrzebne do zrobienia Power Banku?
Po pierwsze bateria. Typ stosowany w zasilaczach bezprzerwowych do komputerów. Znalazłem akumulator 12 V o pojemności 7 amperogodzin. Są oczywiście akumulatory o większej mocy, ale wziąłem to, co było pod ręką.
Drugie to minipudełko lub walizka na narzędzia. Można taki kupić w sklepie z narzędziami. Jest stosunkowo niedrogi.
Trzeci to panel z zapalniczką i złączami USB. które kupiłem - TUTAJ.
Wszystko jest podłączone w bardzo prosty sposób. Na panelu znajdują się trzy przełączniki, pierwszy zrobiłem wspólny - odcina całe obciążenie. Drugi wykorzystuje gniazdo zapalniczki. Otóż trzecie to gniazdo z wyjściami USB. Konwertery USB 5 V są wbudowane w samą obudowę zapalniczki i nie są widoczne.
Cały ten panel sterowania wyciąłem w bocznej ściance skrzynki narzędziowej.
Jak jest podłączony akumulator?
Na dnie skrzynki układana jest warstwa izolacji budowlanej. Bateria jest na nim. Po bokach akumulator również jest zabezpieczony tą samą izolacją, ale w kilku warstwach. Pojednanie jest również dociskane grubszym elementem. Bateria trzyma idealnie, Power Bank jest niemal odporny na wstrząsy.
Moje źródło zapasowe okazało się bardzo kompaktowe i wygodne, zwłaszcza do przenoszenia, ponieważ ma doskonały uchwyt.
Takie źródło zabrałem ze sobą na kemping i tam naładowałem je z paneli słonecznych. Podczas wędrówki Power Bank pokazał same dobre wyniki.
Również w przyszłości mam pomysł wbudowania do obudowy przetwornicy na 220 V, a więc na 200 V. Myślę, że to będzie świetny pomysł.
Obejrzyj film przedstawiający tworzenie zapasowego źródła zasilania
Podobne klasy mistrzowskie
Szczególnie interesujące
Komentarze (2)