220 V z akumulatora 3,7 V
W życiu codziennym najczęściej spotykamy zasilacze, które obniżają wysokie napięcie w sieci do kilku woltów, które są niezbędne do podłączenia różnych urządzeń. Można jednak przeprowadzić także transformację odwrotną. Co więcej, schemat jest całkowicie prosty.
Może się przydać w dwóch przypadkach:
- Do podłączenia sprzętu i urządzeń, które w terenie zasilane są wyłącznie napięciem 220 V.
- Podczas przerw w dostawie prądu.
Cóż, nie zapominaj, że eksperymentowanie jest zawsze zabawne. Na przykład zmontowałem ten projekt po prostu z ciekawości, bez patrzenia na praktyczne zastosowanie.
Należy jednak zaznaczyć, że prezentowany konwerter ma małą moc i nie wytrzyma dużego obciążenia, np. telewizora. Jednak, jak widać na przykładzie, działa na nim żarówka energooszczędna.
Produkcja konwerterów
Potrzebujemy tylko kilku szczegółów:
- Transformator ze starej ładowarki do telefonu.
- Tranzystor 882P lub jego domowe analogi KT815, KT817.
- Dioda IN5398, analog KD226 lub dowolna inna dioda przeznaczona do prądu wstecznego do 10 woltów średniej lub dużej mocy.
- Rezystor (rezystancja) 1 kOhm.
- Mała deska do krojenia chleba.
Oczywiście będziesz potrzebować także lutownicy z lutem i topnikiem, przecinakami drutu, drutami i multimetrem (testerem). Można oczywiście wykonać płytkę drukowaną, ale w przypadku obwodu składającego się z kilku części nie należy tracić czasu na opracowywanie układu ścieżek, rysowanie ich i trawienie folii PCB lub getinaxu. Sprawdzanie transformatora. Stara płytka ładująca.
Wylutowany z niego transformator.
Następnie musimy sprawdzić transformator i znaleźć zaciski jego uzwojeń. Weźmy to multimetr, przełącz go w tryb omomierza. Sprawdzamy wszystkie wnioski jeden po drugim, znajdujemy te, które „dzwonią” parami i zapisujemy ich opór.
1. Pierwsze 0,7 oma.
2. Drugie 1,3 oma.
3. Trzeci 6,2 oma.
Uzwojeniem o największym oporze było uzwojenie pierwotne, do niego doprowadzono napięcie 220 V. W naszym urządzeniu będzie to uzwojenie wtórne, czyli wyjście. Pozostali zostali zwolnieni z obniżonego napięcia. Dla nas będą służyć jako uzwojenie pierwotne (ten o rezystancji 0,7 oma) i część generatora (o rezystancji 1,3). Wyniki pomiarów dla różnych transformatorów mogą się różnić, należy skupić się na ich wzajemnym powiązaniu.
Schemat urządzenia
Jak widać, jest to najprostsze. Dla wygody oznaczyliśmy rezystancje uzwojeń. Transformator nie może przetwarzać prądu stałego. Dlatego generator jest montowany na tranzystorze i jednym z jego uzwojeń. Dostarcza pulsujące napięcie z wejścia (akumulatora) do uzwojenia pierwotnego, z uzwojenia wtórnego usuwane jest napięcie około 220 woltów.
Montaż konwertera
Bierzemy deskę do krojenia chleba.
Instalujemy na nim transformator. Wybieramy rezystor 1 kiloom. Wkładamy go w otwory na płycie, obok transformatora. Zaginamy przewody rezystora tak, aby połączyć je z odpowiednimi stykami transformatora. Lutujemy to.Wygodnie jest zabezpieczyć deskę jakimś zaciskiem, jak na zdjęciu, żeby nie pojawił się problem brakującej „trzeciej ręki”. Lutowany rezystor. Odgryzamy nadmiar długości wyjścia. Płytka z pogryzionymi przewodami rezystora. Następnie bierzemy tranzystor. Instalujemy go na płytce po drugiej stronie transformatora, jak na zrzucie ekranu (wybrałem lokalizację części, aby wygodniej było je połączyć zgodnie ze schematem). Zaginamy zaciski tranzystora. Lutujemy je. Zamontowany tranzystor. Weźmy diodę. Instalujemy go na płytce równolegle do tranzystora. Przylutuj to. Nasz schemat jest gotowy.
Przylutuj przewody, aby podłączyć napięcie stałe (wejście DC). Oraz przewody do odbioru pulsującego wysokiego napięcia (wyjście AC).
Dla wygody bierzemy przewody 220 V z „krokodylami”.
Nasze urządzenie jest gotowe.
Testowanie konwertera
Aby zasilić napięcie należy wybrać akumulator 3-4 V. Chociaż możesz użyć dowolnego innego źródła zasilania.
Przylutuj do niego przewody wejściowe niskiego napięcia, przestrzegając polaryzacji. Mierzymy napięcie na wyjściu naszego urządzenia. Okazuje się, że 215 woltów.
Uwaga. Nie zaleca się dotykania części, gdy zasilanie jest podłączone. Nie jest to tak niebezpieczne, jeśli nie masz problemów zdrowotnych, szczególnie z sercem (chociaż dwieście woltów, prąd jest słaby), ale może nieprzyjemnie „uszczypnąć”.
Testowanie kończymy podłączając energooszczędną lampę fluorescencyjną 220 V. Dzięki „krokodylom” można to łatwo zrobić bez lutownicy. Jak widać, lampa jest włączona.
Nasze urządzenie jest gotowe.
Rada. Możesz zwiększyć moc konwertera, instalując tranzystor na grzejniku.
To prawda, że pojemność baterii nie potrwa długo.Jeśli zamierzasz stale używać konwertera, wybierz akumulator o większej pojemności i uzasadnij to.
Obejrzyj wideo
Podobne klasy mistrzowskie
Szczególnie interesujące
Komentarze (13)