Teleskopowy chwytak sondy z magnesem i podświetleniem
Robiąc remont w mieszkaniu, wieszając na ścianie obraz lub kinkiet, czy montując zasłony nad otworami okiennymi, zawsze korzystamy z hokera lub drabiny. A kto usiądzie na stole! Montaż, powiedzmy, zasłon to, delikatnie mówiąc, wątpliwa przyjemność. Zwłaszcza podczas wkręcania śruby; Twoje ręce są stale napięte, drętwieją i szybko się męczą (prawdopodobnie bardziej pod wpływem własnego ciężaru niż pracy). A jeśli zasłony będą ciężkie, przykręcone kilkoma długimi śrubami, biorąc pod uwagę wszystkie okna w domu... pod koniec pracy drętwieją ramiona i przedramiona. Uczucie nie należy do najprzyjemniejszych. Ale wszystko byłoby dobrze, gdyby śruby i śrubokręty nie wypadały ciągle ze zmęczonych palców!
To ostatni etap irytacji moralnej... zwłaszcza, jeśli w pobliżu nie ma nikogo, kto mógłby odzyskać upadły przedmiot. Trzeba zejść na dół, podnieść go i wspiąć się z powrotem. A także, jeśli stoisz, powiedzmy, z kolanem opartym na oparciu sofy, a śruba lub śrubokręt spada za sofę! Generalnie, robiąc samodzielnie drobne naprawy, lepiej się do nich odpowiednio przygotować, aby przebiegło bez najmniejszych problemów i irytacji.W tej kwestii bardzo pomocny będzie teleskopowy chwytak-sonda do spadających metalowych (niedużych) przedmiotów. Takie coś można zamówić w sklepie internetowym, gdzie właściwie wpadłem na pomysł... Jednak nigdy nie widziałem tej sondy ani w sprzedaży, ani w sklepach, dlatego sugeruję złożenie jej samodzielnie, własnymi rękami. Najciekawsze w tym biznesie jest to, że do montażu można wykorzystać prawie każdy złom! Jedyną niezastąpioną i integralną częścią konstrukcji jest rura teleskopowa. Idealnie byłby to teleskopowy z połamanego selfie sticka. Ale możesz też wziąć wąs ze starej anteny wewnętrznej; jest cienki, długi i lekki i rozciąga się na ponad metr. Można oczywiście po prostu przyczepić magnes do kawałka drutu i w ten sposób ułatwić sobie pracę, jednak sugeruję dokładniejsze podejście do montażu i wykonanie przedmiotu nie tylko na raz, ale w celu trwałego przechowywania i użytkowania po prawej stronie czas, aby był zawsze pod ręką. Z podświetleniem i wygodnym uchwytem.
Narzędzia i materiały eksploatacyjne:
Skoro mamy już gotową obudowę (rurę teleskopową), to zacznijmy od akumulatora do przyszłego produktu.
Same ogniwa AG13 mają bardzo niejasne dane dotyczące napięcia. Chociaż napięcie na opakowaniu jest podane na poziomie 1,5 V, pomiary różnych, nowych akumulatorów tego typu zawsze dają różne wyniki. Niestety sam nie byłem w stanie przeprowadzić tych pomiarów, ale po odwiedzeniu kilku forów w Internecie na ten temat doszedłem do przekonania, że napięcie akumulatorów tego typu waha się od 1 do 1,5 wolta. Właśnie dlatego, jak się okazuje, montuje się je trójkami w breloczkach z napięciem 3 woltów Dioda LED, nie dwa. Oprócz trzech nowych baterii, ze starego pilota wyciągnąłem jeszcze dwie stare, całkowicie wyczerpane i wyczerpane baterie; będą służyć jako kontakty dla nowych.
W dobrym tego słowa znaczeniu oczywiście powinienem był wyciąć styki z metalu, ale zdecydowałem się zaoszczędzić czas...w końcu nic złego się nie stanie (i nie wydarzyło się!) podczas pracy z wyczerpanymi akumulatorami. Najpierw lutujemy styki. Do jednego ze starych akumulatorów do styku dodatniego przylutowujemy przewód czerwony, do drugiego akumulatora, do styku ujemnego przylutowujemy przewód niebieski.
Następnie bierzemy kawałek taśmy i kładziemy nowe baterie na jej lepkiej stronie, na krawędzi, szeregowo (plus do minus), blisko siebie, tak aby się stykały. Wzdłuż krawędzi tych akumulatorów, także sekwencyjnie, nakładamy akumulatory rozładowane z lutowanymi przewodami. Teraz ostrożnie owiń wszystkie podłączone baterie taśmą. Odcinamy (lub topimy zapalniczką) krawędzie rolki z bateriami.
Blok ten umieszczamy w rurce termokurczliwej o odpowiedniej średnicy i obkurczamy rurkę podgrzewając ją zapalniczką.Dowiedz się, jak używać tej jednorazowej baterii do PROWADZONY:
Myślę, że nie trzeba opisywać, jak długo wytrzymują baterie guzikowe, zwłaszcza biorąc pod uwagę intensywność użytkowania tego produktu. Nie musisz więc na razie myśleć o wymianie baterii. Cóż, gdy nadejdzie czas, złożenie tej samej baterii to kwestia dziesięciu minut! Teraz wykonamy głowicę roboczą samej sondy, która będzie podświetlać, a także zbierać spadające przedmioty z podłogi. Będziesz potrzebował rurki o długości trzech lub czterech centymetrów i średnicy zbliżonej do średnicy magnesu neodymowego. Przystosowałem do tego celu zużytą łuskę; jego nawiercona kapsuła idealnie pasuje do średnicy PROWADZONYi do średnicy otworu magnesu. Przyklej więc magnes do tuby (lub tulei) za pomocą drugiego kleju. Przyklejamy go, a nie lutujemy, w przeciwnym razie magnes straci swoje właściwości po podgrzaniu.
Następnie weź długi dwużyłowy kabel i przylutuj jeden z jego przewodów do anteny PROWADZONY, drugi przewód do jednego ze styków akumulatora. Przylutowujemy drugi styk akumulatora do wolnych anten diody LED.
Tuż przed lutowaniem sprawdź, gdzie na diodzie LED znajdują się plus i minus i nie zapomnij założyć na przewody cienkich rurek termicznych. Teraz wsuwamy wolny koniec kabla do teleskopu od góry do dołu i ostrożnie, aby nie połamać cienkich drutów, wsuwamy akumulator w górny koniec teleskopu.
Jeśli akumulator zwisa tam swobodnie, zwiększ jego średnicę za pomocą taśmy izolacyjnej. Wsuwamy diodę w tuleję (tulejkę) aż jej górna część będzie wystawać z otworu magnesu.
Na diodę LED upuszczamy kroplę drugiego kleju, aby zabezpieczyć ją w magnesie (przy okazji, jeśli chcemy, aby światło z diody było rozproszone i nie uderzało w jednym punkcie, ze względu na kształt diody w kształcie kropli, za pomocą pilnika spiłuj końcówkę diody LED wystającą ze środka magnesu). Tubę (tulejkę) z przyklejonym magnesem i diodą LED nakładamy na końcówkę tuby teleskopowej, w której znajduje się akumulator.
Jeśli kaliber tulei okaże się większy niż końcówka tuby, ponownie zwiększ wymaganą średnicę za pomocą taśmy elektrycznej. Na połączenie tulei z taśmą elektryczną nakładamy sekundę kleju - głowica będzie mocniej trzymać, ale usunięcie jej w przypadku wymiany akumulatora nie będzie trudne, ponieważ klej nie będzie miał kontaktu z rurką - samo ciało.
Po wyschnięciu kleju można odciąć wystające krawędzie taśmy elektrycznej za pomocą noża biurowego. Następnie zajmiemy się stycznikiem. Na początku myślałem o pozostawieniu przycisku blokady, który oryginalnie znajdował się w słuchawce, a który pełnił funkcję zwalniania aparatu w telefonie. Ale ten przycisk miał małą płytkę drukowaną - jeśli była, dioda na końcu tuby świeciła ciągle, nawet bez wciskania przycisku, choć nie tak jasno, jak po naciśnięciu. Musiałem wyjąć przycisk z korpusu, zerwać tę chustę i przylutować żyły kabla bezpośrednio do styków stycznika.
Teraz wyciągamy kabel z przyciskiem z dolnego końca teleskopu na wymaganą długość, a kabel z przyciskiem przyklejamy w pierwotnym miejscu.
Większość pracy została wykonana. Teraz pozostaje tylko okleić folią samoprzylepną część tuby z przyciskiem, czyli miejsce, z którym będzie stykać się dłoń.
Zakładając folię na przycisk, nie trzeba jej mocno naciskać, aby w przyszłości przycisk nie włączył się samoistnie, a fale i nierówności folii pozostające na krawędziach można łatwo zmniejszyć poprzez podgrzanie zapalniczki. Jak rurka grzewcza.Otóż za pomocą tuby o zaostrzonych krawędziach wytnij czerwone kółko, które będzie wskazywało przycisk na rączce i przyklej je w odpowiednie miejsce.
To wszystko. Możesz tego spróbować. Na koniec załóż nasadkę z pętelką na koniec rączki, która wcześniej zakrywała końcówkę kijka do selfie.
W przyszłości podczas pracy możesz założyć tę pętlę na nadgarstek, aby nie wypuścić tej sondy ze zmęczonych rąk i nie zejść ze stołka.
To ostatni etap irytacji moralnej... zwłaszcza, jeśli w pobliżu nie ma nikogo, kto mógłby odzyskać upadły przedmiot. Trzeba zejść na dół, podnieść go i wspiąć się z powrotem. A także, jeśli stoisz, powiedzmy, z kolanem opartym na oparciu sofy, a śruba lub śrubokręt spada za sofę! Generalnie, robiąc samodzielnie drobne naprawy, lepiej się do nich odpowiednio przygotować, aby przebiegło bez najmniejszych problemów i irytacji.W tej kwestii bardzo pomocny będzie teleskopowy chwytak-sonda do spadających metalowych (niedużych) przedmiotów. Takie coś można zamówić w sklepie internetowym, gdzie właściwie wpadłem na pomysł... Jednak nigdy nie widziałem tej sondy ani w sprzedaży, ani w sklepach, dlatego sugeruję złożenie jej samodzielnie, własnymi rękami. Najciekawsze w tym biznesie jest to, że do montażu można wykorzystać prawie każdy złom! Jedyną niezastąpioną i integralną częścią konstrukcji jest rura teleskopowa. Idealnie byłby to teleskopowy z połamanego selfie sticka. Ale możesz też wziąć wąs ze starej anteny wewnętrznej; jest cienki, długi i lekki i rozciąga się na ponad metr. Można oczywiście po prostu przyczepić magnes do kawałka drutu i w ten sposób ułatwić sobie pracę, jednak sugeruję dokładniejsze podejście do montażu i wykonanie przedmiotu nie tylko na raz, ale w celu trwałego przechowywania i użytkowania po prawej stronie czas, aby był zawsze pod ręką. Z podświetleniem i wygodnym uchwytem.
Będzie potrzebował
- Rurka teleskopowa z niedziałającego lub niepotrzebnego kija do selfie (lub podobnej rurki teleskopowej).
- Cienki kabel dwużyłowy (najlepiej z tego samego uszkodzonego kija do selfie).
- Cienkie przewody (czerwony i niebieski).
- Magnes neodymowy w formie podkładki z otworem o średnicy zewnętrznej około 10 milimetrów.
- Dioda LED przy napięciu 3 woltów.
- Rurka w zewnętrznej średnicy magnesu o długości 3-4 cm
- Przycisk zamykania.
- Trzy nowe baterie AG13 (zwane także baterią do zegarków, czyli „ogniwami guzikowymi”).
- Dwie stare i całkowicie rozładowane baterie AG13.
Narzędzia i materiały eksploatacyjne:
- Lutownica, topnik i cyna.
- Klej wtórny.
- Pilnik lub pilnik igłowy.
- Rurki termokurczliwe.
- Nożyce.
- Nóż biurowy.
- Szkocka.
- Kolorowa folia samoprzylepna.
Wykonanie sondy teleskopowej
Skoro mamy już gotową obudowę (rurę teleskopową), to zacznijmy od akumulatora do przyszłego produktu.
Same ogniwa AG13 mają bardzo niejasne dane dotyczące napięcia. Chociaż napięcie na opakowaniu jest podane na poziomie 1,5 V, pomiary różnych, nowych akumulatorów tego typu zawsze dają różne wyniki. Niestety sam nie byłem w stanie przeprowadzić tych pomiarów, ale po odwiedzeniu kilku forów w Internecie na ten temat doszedłem do przekonania, że napięcie akumulatorów tego typu waha się od 1 do 1,5 wolta. Właśnie dlatego, jak się okazuje, montuje się je trójkami w breloczkach z napięciem 3 woltów Dioda LED, nie dwa. Oprócz trzech nowych baterii, ze starego pilota wyciągnąłem jeszcze dwie stare, całkowicie wyczerpane i wyczerpane baterie; będą służyć jako kontakty dla nowych.
W dobrym tego słowa znaczeniu oczywiście powinienem był wyciąć styki z metalu, ale zdecydowałem się zaoszczędzić czas...w końcu nic złego się nie stanie (i nie wydarzyło się!) podczas pracy z wyczerpanymi akumulatorami. Najpierw lutujemy styki. Do jednego ze starych akumulatorów do styku dodatniego przylutowujemy przewód czerwony, do drugiego akumulatora, do styku ujemnego przylutowujemy przewód niebieski.
Następnie bierzemy kawałek taśmy i kładziemy nowe baterie na jej lepkiej stronie, na krawędzi, szeregowo (plus do minus), blisko siebie, tak aby się stykały. Wzdłuż krawędzi tych akumulatorów, także sekwencyjnie, nakładamy akumulatory rozładowane z lutowanymi przewodami. Teraz ostrożnie owiń wszystkie podłączone baterie taśmą. Odcinamy (lub topimy zapalniczką) krawędzie rolki z bateriami.
Blok ten umieszczamy w rurce termokurczliwej o odpowiedniej średnicy i obkurczamy rurkę podgrzewając ją zapalniczką.Dowiedz się, jak używać tej jednorazowej baterii do PROWADZONY:
Myślę, że nie trzeba opisywać, jak długo wytrzymują baterie guzikowe, zwłaszcza biorąc pod uwagę intensywność użytkowania tego produktu. Nie musisz więc na razie myśleć o wymianie baterii. Cóż, gdy nadejdzie czas, złożenie tej samej baterii to kwestia dziesięciu minut! Teraz wykonamy głowicę roboczą samej sondy, która będzie podświetlać, a także zbierać spadające przedmioty z podłogi. Będziesz potrzebował rurki o długości trzech lub czterech centymetrów i średnicy zbliżonej do średnicy magnesu neodymowego. Przystosowałem do tego celu zużytą łuskę; jego nawiercona kapsuła idealnie pasuje do średnicy PROWADZONYi do średnicy otworu magnesu. Przyklej więc magnes do tuby (lub tulei) za pomocą drugiego kleju. Przyklejamy go, a nie lutujemy, w przeciwnym razie magnes straci swoje właściwości po podgrzaniu.
Następnie weź długi dwużyłowy kabel i przylutuj jeden z jego przewodów do anteny PROWADZONY, drugi przewód do jednego ze styków akumulatora. Przylutowujemy drugi styk akumulatora do wolnych anten diody LED.
Tuż przed lutowaniem sprawdź, gdzie na diodzie LED znajdują się plus i minus i nie zapomnij założyć na przewody cienkich rurek termicznych. Teraz wsuwamy wolny koniec kabla do teleskopu od góry do dołu i ostrożnie, aby nie połamać cienkich drutów, wsuwamy akumulator w górny koniec teleskopu.
Jeśli akumulator zwisa tam swobodnie, zwiększ jego średnicę za pomocą taśmy izolacyjnej. Wsuwamy diodę w tuleję (tulejkę) aż jej górna część będzie wystawać z otworu magnesu.
Na diodę LED upuszczamy kroplę drugiego kleju, aby zabezpieczyć ją w magnesie (przy okazji, jeśli chcemy, aby światło z diody było rozproszone i nie uderzało w jednym punkcie, ze względu na kształt diody w kształcie kropli, za pomocą pilnika spiłuj końcówkę diody LED wystającą ze środka magnesu). Tubę (tulejkę) z przyklejonym magnesem i diodą LED nakładamy na końcówkę tuby teleskopowej, w której znajduje się akumulator.
Jeśli kaliber tulei okaże się większy niż końcówka tuby, ponownie zwiększ wymaganą średnicę za pomocą taśmy elektrycznej. Na połączenie tulei z taśmą elektryczną nakładamy sekundę kleju - głowica będzie mocniej trzymać, ale usunięcie jej w przypadku wymiany akumulatora nie będzie trudne, ponieważ klej nie będzie miał kontaktu z rurką - samo ciało.
Po wyschnięciu kleju można odciąć wystające krawędzie taśmy elektrycznej za pomocą noża biurowego. Następnie zajmiemy się stycznikiem. Na początku myślałem o pozostawieniu przycisku blokady, który oryginalnie znajdował się w słuchawce, a który pełnił funkcję zwalniania aparatu w telefonie. Ale ten przycisk miał małą płytkę drukowaną - jeśli była, dioda na końcu tuby świeciła ciągle, nawet bez wciskania przycisku, choć nie tak jasno, jak po naciśnięciu. Musiałem wyjąć przycisk z korpusu, zerwać tę chustę i przylutować żyły kabla bezpośrednio do styków stycznika.
Teraz wyciągamy kabel z przyciskiem z dolnego końca teleskopu na wymaganą długość, a kabel z przyciskiem przyklejamy w pierwotnym miejscu.
Większość pracy została wykonana. Teraz pozostaje tylko okleić folią samoprzylepną część tuby z przyciskiem, czyli miejsce, z którym będzie stykać się dłoń.
Zakładając folię na przycisk, nie trzeba jej mocno naciskać, aby w przyszłości przycisk nie włączył się samoistnie, a fale i nierówności folii pozostające na krawędziach można łatwo zmniejszyć poprzez podgrzanie zapalniczki. Jak rurka grzewcza.Otóż za pomocą tuby o zaostrzonych krawędziach wytnij czerwone kółko, które będzie wskazywało przycisk na rączce i przyklej je w odpowiednie miejsce.
To wszystko. Możesz tego spróbować. Na koniec załóż nasadkę z pętelką na koniec rączki, która wcześniej zakrywała końcówkę kijka do selfie.
W przyszłości podczas pracy możesz założyć tę pętlę na nadgarstek, aby nie wypuścić tej sondy ze zmęczonych rąk i nie zejść ze stołka.
Obejrzyj wideo
Podobne klasy mistrzowskie
Szczególnie interesujące
Komentarze (0)