Autonomiczne zasilanie anteny ze wzmacniaczem z baterii słonecznej
Prawie wszystkie dobre, nowoczesne anteny wewnętrzne mają wbudowany wzmacniacz sygnału. A to kolejny wiszący przewód, oprócz kabla antenowego. Ponieważ wzmacniacz wewnątrz anteny do prawidłowego działania wymaga prądu. Może to być zasilacz instalowany w gniazdku elektrycznym lub kabel USB zapewniający zasilanie bezpośrednio z telewizora lub z amplitunera. Mój pomysł polega na pozbyciu się przynajmniej tego przewodu zasilającego antenę. I tak cały pokój jest zawieszony na drutach, jak kokon! Jeśli przewody komputerowe można w jakiś sposób ukryć i zamaskować, to w przypadku kabla antenowego i przewodu zasilającego sytuacja jest bardziej skomplikowana: antenę pokojową z reguły umieszcza się gdzieś na otwartej przestrzeni, aby lepiej uchwycić sygnał. Może to być parapet okienny lub wysoka szafka. Odpowiednio przewody wystają w najbardziej widocznym miejscu.
A jeśli jakoś przyzwyczaiłem się do kabla antenowego jako czegoś nieuniknionego, to z jakiegoś powodu po prostu nie mogę się z tym kablem pogodzić.Chociaż może jestem zbyt wybredny... Pomysł jak się tego pozbyć pojawił się, gdy przywieźli mi niedziałającą ładowarkę zewnętrzną z panelem słonecznym na części zamienne. Baterie tego urządzenia były całkowicie „martwe”, nawet nie chciały się ładować. Obudowa była pęknięta, a sama płyta ładująca działała z przerwami; stale wyłączany co 5-7 sekund. Ogólnie rzecz biorąc, z tego wszystkiego śmiecia, tylko panel słoneczny okazał się nienaruszony i działający. W otwartym słońcu wytwarza nieco ponad 8 woltów. Przy pochmurnej pogodzie, a także w pomieszczeniu - 4 wolty. To wystarczy, jeśli przepuścisz to napięcie przez konwerter. Musiałem użyć dwóch desek. Jeden konwerter - z wejściem od 1 do 12 woltów, wytwarza stabilne 5 woltów i 460 mA na wyjściu.
Prawie jak port USB, z którego zgodnie z instrukcją zasilana jest antena wewnętrzna. Druga płytka to kontroler ładowania akumulatora.
Jeśli takich desek nie ma w sprzedaży, zawsze można je kupić w sklepie internetowym. Sam montaż nie zajął dużo czasu.
Będzie potrzebował
- Lutownica z cyną i topnikiem.
- Izolacja termokurczliwa.
- Plik.
- Bateria 18650.
- Krótki kabel USB-Micro USB.
- Pudełko na baterie 18650.
- Panel słonecznyco najmniej 3-4 wolty.
- Taśma dwustronna.
- Szpilka do ubrań.
- Wtyczka do złącza zasilania w antenie.
- Kontroler ładowania dla 18650, z wyjściem do urządzenia.
- Przetwornik z 1 na 12 woltów na 5 woltów.
- Okablowanie jest cienkie (czarno-czerwone).
- Dodatkowy klej i soda oczyszczona.
Produkcja autonomicznego zasilacza
Najpierw należy przylutować przewody wyjściowe panelu słonecznego do styków konwertera. Oczywiście zgodnie z polaryzacją.
Następnie przylutowujemy przewody do kontrolera ładowania, do wyjść akumulatora.Następnie te same przewody podłącza się do styków skrzynki akumulatorowej.
Teraz możesz połączyć obie płyty kablem w celu sprawdzenia.
Jeżeli Wasze płytki nie posiadają złączy tak jak w moim przypadku to wyjście konwertera należy podłączyć do wejścia regulatora ładowania za pomocą lutownicy i przewodów. Lutujemy wtyczkę, aby zasilać antenę, do wyjścia urządzenia na kontrolerze ładowania.
Pozostaje tylko podłączyć powstały obwód do anteny. Aby to zrobić, przyklej kawałek plastiku do wewnętrznej górnej krawędzi anteny, aby wieszak na bieliznę nie wyskoczył z niej.
Następnie za pomocą pilnika lub grawera wykonujemy nacięcie na klamrze od krawędzi, którą będzie ona dociskana do gładkiej strony anteny. Lubię to:
Teraz za pomocą kleju i sody przyklej spinacz do bielizny i konwerter do panelu słonecznego.
Za pomocą podwójnej taśmy mocujemy także skrzynkę akumulatorową do stojaka antenowego. Teraz instalujemy panel słoneczny na antenie i łączymy obie płytki krótkim kablem USB w następujący sposób:
Gdy tylko podłączyłem obie płytki kablem i zainstalowałem antenę w mniej lub bardziej jasnym miejscu, od razu zapaliła się czerwona kontrolka ładowania akumulatora na kontrolerze ładowania.
Ponieważ jednak moja bateria została niedawno naładowana, wskaźnik natychmiast zmienił kolor na niebieski, co oznacza, że bateria została w pełni naładowana.
Nie ma jednak potrzeby odłączania czegokolwiek – kontroler ładowania zapobiegnie przeładowaniu akumulatora i jego pogorszeniu ze stałego stanu podłączonego. Co więcej, w ciemności nie będzie się ładować, ale przekaże energię do zasilania anteny. Pewien procent ładowania (aczkolwiek bardzo mały) pochodzi nawet z oświetlenia elektrycznego w pomieszczeniu.Energia, którą akumulator gromadzi w ciągu dnia, nawet przy pochmurnej pogodzie, w zupełności wystarczy, aby oglądać telewizję przez całą noc! Sygnał z anteny jest stabilny i dobry, taki jaki powinien być przy pracy wzmacniacza sygnału.
Powtarzam jeszcze raz: celem tego pomysłu jest pozbycie się niepotrzebnych przewodów. Przynajmniej z jednego! Obwód ten można podłączyć wyłącznie do anteny wewnętrznej. Nie nadaje się do użytku ulicznego ze względu na agresywne środowisko. Deszcz i wiatr nie pozwolą temu obwodowi działać przez długi czas, a wraz z nadejściem chłodów nie wytrzyma on dnia na zewnątrz, jak każde inne urządzenie elektroniczne.