Jak zrobić niezastąpioną pęsetę próżniową do SMD
Każdy, kto ma do czynienia z elementami SMD, wie, że montaż ich na płytce za pomocą zwykłej pęsety nie zawsze jest wygodny. Są małe i ręka się męczy, jeśli pracujesz z dużą liczbą elementów. Istnieją tak zwane pęsety próżniowe z napędem mechanicznym (ręcznym). I chociaż są niedrogie, narzędzie nie jest uniwersalne i nie do wszystkich zadań. I na pewno nie tak wszechstronne jak domowe pęsety próżniowe.
Czego będziesz potrzebować?
Urządzenie bazuje na starym zasilaczu w plastikowej obudowie. Na przednim panelu znajduje się rezystor zmienny, przycisk zasilania, złącze - wszystko, co potrzebne. Został również użyty Chińska sprężarka 12 V z dwoma otworami na wlot i wylot powietrza.
Używamy jako źródła Zasilacz impulsowy 15 V, wypchane wszelkiego rodzaju zabezpieczeniami i filtrami. Cicho wytwarza 2 ampery przez długi czas, ma stabilizację i zabezpieczenie przeciwprzepięciowe.
Regulator prędkości będzie domowej roboty Kontroler PWM oparty na zegarze 555 sterującym tranzystorem polowym dużej mocy. Obwód ten działa bez naprężenia przy prądach do 10 amperów, tj. z dużym marginesem.
Sam regulator zasilany jest ze stabilizatora 12 V, a zasilanie trafia bezpośrednio do urządzenia polowego z pominięciem stabilizatora.
Produkcja pęsety próżniowej do elementów SMD
Montaż zaczynamy od korpusu. Po umyciu i przeszlifowaniu pomalowaliśmy. W pięknym czarnym kolorze. Wewnątrz jest wystarczająco dużo miejsca, aby umieścić tablice sterujące. Są mocowane za pomocą opasek i izolowane.
Teraz o samych pęsetach. Jego uchwyt zrobimy ze zwykłego długopisu, a z zakraplacza wyjmiemy wężyk. Końcówka to igła z pompki do piłek. Sprzedawane w sklepach z artykułami sportowymi. Jest metalowy, w razie potrzeby można go wygiąć i zastosować różne końcówki przyssawek.
Na rączce znajduje się przycisk. Po prostu dostarcza napięcie ze źródła. Po zwolnieniu przycisku Kontroler PWM Z kompresor pozbawiony napięcia. Drut od pęsety do zasilacz Lepiej jest użyć elastycznego, takiego jak MGTF. My jednak czegoś takiego nie mieliśmy i wzięliśmy zwykły, na winylu.
Wąż z zakraplacza przechodzi do górnej części uchwytu. Szczelne połączenie zapewnia dodatkowa gumka pokryta klejem.
Aby zainstalować igłę, otwór trzeba było lekko poszerzyć za pomocą wiertła. Sama igła jest również instalowana z dodatkowym mocowaniem za pomocą szczeliwa. Wewnątrz korpusu rękojeści umieszczono kawałek piankowej gumy, pełniący funkcję filtra chroniącego przed kurzem, lutem i kawałkami zanieczyszczeń.
Konstrukcja rączki okazała się nierozłączna. Ale w razie potrzeby można go nadal zdemontować, a uszkodzone części można łatwo wymienić na nowe.
Praca z takim urządzeniem jest bardzo przyjemna. Rękojeść jest lekka, dłoń nie męczy się i nie ma niebezpieczeństwa, że jakiś, nawet najmniejszy element odpadnie. Można je wyraźnie rozmieścić na planszy. Dzięki przyssawkom nadaje się do demontażu nawet dużych elementów, moc jest wystarczająca. Możesz samodzielnie wykonać przyssawki, na przykład z żaroodpornego szczeliwa.
Wady.Po kilku dniach dość aktywnego użytkowania zauważono tylko jedną wadę - jak na taką pompkę wąż od standardowego zakraplacza jest za cienki. Dlatego w niektórych miejscach ściany są ściśnięte. Warto zastosować grubsze węże, najlepiej wykonane z miękkiej gumy.
Zalety. Urządzenie można faktycznie złożyć w pół dnia przy minimalnych kosztach. Oszczędza to wiele nerwów i znacznie przyspiesza tempo pracy przy lutowaniu SMD. Polecamy.