Napęd aeronapędowy typu plecakowego z piły łańcuchowej Ural

Napęd aeronapędowy typu plecakowego z piły łańcuchowej Ural

Urządzenie zwane dalej plecakiem przeznaczone jest do poruszania się na zwykłych nartach po płaskiej powierzchni, niepokrytej grubą, puszystą pokrywą śnieżną.
Najlepiej sprawdzają się zamarznięte tereny zalewowe rzek i mocno zużyte drogi o lekkim nachyleniu.
Dodatkowo plecak po niewielkich modyfikacjach może służyć jako urządzenie napędowe na pontonie. Oczywiście na górskiej rzece łódka nie popłynie pod prąd - nie jest wystarczająco mocna, ale na spokojnej rzece lub przy niewielkim nurcie „guma” spisuje się bardzo dobrze.
Teraz o stworzeniu. Użyłem wyłącznie dostępnych materiałów: starego łóżka składanego, resztek przenośnika taśmowego, żyłki 1,5 mm, skrawków pasków 2 mm, elementów złącznych - śrub i nakrętek M5-M6.

Będziesz potrzebować:


Napęd aeronapędowy typu plecakowego z piły łańcuchowej Ural

  • Piła łańcuchowa Ural, a raczej silnik z niej.
  • Rura aluminiowa o średnicy 20 mm.
  • Spotkał. pasek lub arkusz 1,5-2 mm.
  • Śruby o różnych długościach M5, M6 i podkładki z nakrętkami.

Napęd aeronapędowy typu plecakowego z piły łańcuchowej Ural

  • 4 śruby meblowe M8x65 z podkładkami i nakrętkami.
  • Przenośnik taśmowy 20x20cm.
  • żyłka 1,5 mm.
  • Deska sosnowa sucha z minimum sęków 80x10x2,5cm na śmigło.
  • Wiertarka.
  • Piła do metalu.
  • Śrubokręt, klucze, szczypce, pilnik itp.

Więc.Bez udawania, że ​​jest to prawda ostateczna.

Produkcja


Sam silnik piły nie wymaga praktycznie żadnych specjalnych modyfikacji. Chyba, że ​​wykręcimy kołki mocujące osłonę wentylatora i zastąpimy je, po przewierceniu otworów przelotowych, długimi (70mm) śrubami M6.
Napęd aeronapędowy typu plecakowego z piły łańcuchowej Ural

Demontujemy także tarczę napędową sprzęgła odśrodkowego (usuwamy obciążniki za pomocą sprężyn).
Napęd aeronapędowy typu plecakowego z piły łańcuchowej Ural

Napęd aeronapędowy typu plecakowego z piły łańcuchowej Ural

I za pomocą pilnika wywierć w nim kwadrat, tak aby śruby meblowe ściśle w niego pasowały.
Wstępnie oszlifować półokrągłe łby śrub na grubość 3 mm. W przeciwnym razie zaczepią się o kołki pokrywy uszczelki olejowej wału korbowego.
Napęd aeronapędowy typu plecakowego z piły łańcuchowej Ural

Powinno to wyglądać tak. Na razie nic więcej nie jest potrzebne. Następnie budujemy uchwyt silnika z osłoną silnika i śmigła.
To wygląda tak:
Napęd aeronapędowy typu plecakowego z piły łańcuchowej Ural

Ponieważ zrobiłem to ze starego składanego łóżka, nie było szczególnych trudności z wyginaniem rur. Najpierw wykonuje się dwa identyczne słupki pionowe (ryc. 1). Następnie mocuje się do nich rurki mocowania silnika (rys. 2) za pomocą śrub M6, (rys. 3) za pomocą podkładek i nakrętek samozabezpieczających lub przeciwnakrętek.
Napęd aeronapędowy typu plecakowego z piły łańcuchowej Ural

Mocowanie silnika również nie powinno budzić żadnych wątpliwości. Aby ograniczyć wibracje, montowany jest on na pasach przenośnika taśmowego, dokładnie na tych długich śrubach, które zastąpiły kołki pokrywy wentylatora.
Do wykonania pierścienia zabezpieczającego śmigła najlepiej nadaje się aluminiowe hula-hoop. Musiałem dużo majstrować przy rurkach z tego samego składanego łóżka. Są bardzo wytrzymałe na zginanie, a w dodatku krótkie, co nie ułatwiało uzyskania pożądanego promienia.
Napęd aeronapędowy typu plecakowego z piły łańcuchowej Ural

Przejdźmy do poziomych części ogrodzenia (ryc. 5). Górne wykonane są z aluminium, dolne ze stali nierdzewnej (łóżka składanego było za mało).
Mocuje się je w ten sposób: metalową listwą w kształcie litery U i śrubami M5. Do pionu. stojaki - to samo.
Napęd aeronapędowy typu plecakowego z piły łańcuchowej Ural

W górnej i dolnej części pierścień mocowany jest do pionowych słupków za pomocą zaokrąglonych trójkątnych płytek wykonanych z metalu o grubości 1,5 mm. Dla ułatwienia startu do pionowych słupków na dole przymocowany jest ogranicznik. Możesz to zrobić jak chcesz i z czego chcesz. Ale lepiej, żeby paski trzymały plecak na plecach dokładnie tak, jak moje. Z rury spłaszczono w miejscu, gdzie przebiega wokół ramion, a następnie owinięto ją pianką gumową i założono pokrycie z tkaniny. Paski mocuje się także do przenośnika taśmowego do rurek mocowania silnika lub do dodatkowej rurki mocowanej poziomo do słupków pionowych. Dlaczego w transporterze? Wibracje są mniejsze i łatwiej jest założyć plecak na plecy. Przetestowałem na sobie.

O naprawie rozrusznika.


Napęd aeronapędowy typu plecakowego z piły łańcuchowej Ural

W miejscu wskazanym strzałką lub odwrotnie (na górze lub na dole) wierci się otwór na gwint M5. Po zamontowaniu rozrusznika na silniku dokręć śrubę M5 za pomocą przeciwnakrętki. Opcjonalnie - śruba samogwintująca. Zapobiegnie to odłączeniu rozrusznika od silnika.
RUD. (uchwyt sterujący silnikiem)
Napęd aeronapędowy typu plecakowego z piły łańcuchowej Ural

Do sterowania przepustnicą użyłem linki gazu z motocykla, która wraz z linką zatrzymania silnika jest umieszczona w metalowym wężu, co również jest „minusem”, ponieważ jest zabezpieczona opaską lub plastikowymi opaskami słupek pionowy i odpowiednio ma połączenie z obudową silnika.
Ale sam uchwyt został wykonany w następujący sposób.
Wzięto kawałek rurki o długości 135 mm, wokół którego owinięto pasek aluminium o wymiarach 20X100 mm i grubości 2 mm.
  • Rurka uchwytu.
  • Dźwignia sterująca dla innego amortyzatora.
  • Korek drewniany lub plastikowy nawiercany poprzecznie wraz z rurką.
  • Zacisk w kształcie litery U do mocowania dźwigni.
  • Otwór na śrubę montażową w kształcie litery U. Zacisk
  • Otwór na śrubę mocującą dźwignię.
  • Osłona linki przepustnicy.
  • Przewód zatrzymujący silnik.
  • Kabel przepustnicy.
  • Przycisk stopu.
  • Otwór na występ linki przepustnicy.

Tak wygląda przepustnica.


Napęd aeronapędowy typu plecakowego z piły łańcuchowej Ural

Przycisk „Stop” (w moim przypadku kluczyk) znajdujący się na dźwigni przepustnicy jest podłączony jednym przewodem do standardowego „zakłócacza” silnika, rolę drugiego przewodu pełni metalowy wąż. Oryginalny przycisk zatrzymania silnika został usunięty.
Zbiornik paliwa to 3-litrowy kanister z wbudowanym kranem paliwa z tego samego Uralu. Można również zastosować „podkład” z importowanych pił łańcuchowych, instalując go na korku wlewu paliwa.
Jednym z nieodzownych warunków jest to, że zbiornik musi być WYŻSZY niż gaźnik. Na Uralu nie ma pompy paliwa, a jest ona potrzebna jedynie do stabilnego dostarczania benzyny przy bardzo dużych przechyleniach piły.
Porzuciłem swój oryginalny zbiornik paliwa ze względu na brak możliwości kontrolowania jego poziomu.
Aby zapobiec przedostawaniu się ciał obcych (części odzieży, w końcu rąk) do śmigła, BARDZO konieczne jest wykonanie osłony plecionej z grubej (1,5 mm) żyłki wędkarskiej.
Inna możliwość: skorzystaj z gotowej sieci o dużych oczkach. Nie miałem takiego, więc zrobiłem rękodzieło z żyłki.
UWAGA!!! Nie polecam nawet próbować testować plecaka z zamontowanym śmigłem (choć bardzo chcę) bez zamontowanej siatki! Po pierwsze, istnieje możliwość przypadkowego włożenia ręki w „niewidzialną” obracającą się śrubę po stronie silnika. (To się STAŁO!).
Po drugie, może przyciągać obce „lotne” obiekty. Przykładowo w moim przypadku urządzenie, które miałam już na ramionach, w ułamku sekundy zamieniło połowę mojej marynarki w równo przycięte wstążki. Przy 6000 obr./min. Śruba sosnowa działa jak brzytwa.
Cóż, to chyba wszystko, jeśli chodzi o plecak.

A teraz o śmigle, o śmigle.


Wykonanie tego w ogóle również nie powoduje żadnych szczególnych trudności.
W Internecie można znaleźć wiele materiałów wideo. Tutaj jest link -
Szczegółowy opis stworzenia.
  • Drugą opcją jest złożenie zamówienia na Aliexpress. Cena około 2,5 tysiąca rubli.
  • Średnica – 65 cm
  • Skok śruby wynosi 21 cm.
  • Ze wszystkich innych przetestowanych opcji ta okazała się najbardziej produktywna.
  • Ciąg przy wyregulowanym gaźniku wynosił nieco mniej niż 20 kg.
  • Do latania na paralotni nawet „po horyzoncie” to nie wystarczy, ale na nartach: na grząskim podłożu, na szosie – 40 km/h, na płytkim „puchu” – 20 km/h, a na nierównym torze – 30 km /H. Według nawigatora GPS.
  • Zużycie jest takie samo jak na Uralu podczas piłowania: 0,8 l/h.

Czuć? Nie do przeniesienia! Niezwykłą rzeczą jest to, że nie jesteś ciągnięty do przodu, ale popychany do tyłu. To niezwykłe, ale szybko się do tego przyzwyczajasz.

Film z moich testów



POWODZENIA!
Wróć
Komentarz
  • muszkauśmiechśmiać sięrumieniecbuźkazrelaksowany zrelaksowanyuśmiech
    oczy_sercacałowanie_sercacałowanie_zamkniętych_oczyzarumienionyodciążonyzadowolonaszeroki uśmiech
    puścić oczkozatrzymany_out_tongue_winking_eyezatrzymany_out_tongue_closed_eyesuśmiechając sięcałowanieutknął_na_językuspanie
    zmartwionymarszcząc brwiudręczonyotwarte ustakrzywiąc sięzdezorientowanyuciszony
    bezwyrazowybez rozbawieniapot_uśmiechpotrozczarowany_ulgazmęczonybierny
    zawiedzionyzmieszanystraszliwyzimny potwytrwaćpłakaćszloch
    radośćzdziwionykrzykzmęczona_twarzzływściekłośćtriumf
    sennymniammaskaokulary słonecznezawroty głowychochlikuśmiechnięty_imp
    neutralna_twarzbez ustniewinny
3+trzy=
Komentarze (12)
  1. babalayyka58
    #1 babalayyka58 Goście 10 lutego 2019 16:25
    0
    Podobną konstrukcję opisano w MK.Latem można jeździć na rowerze.
  2. Sektor
    #2 Sektor Goście 10 lutego 2019 17:16
    0
    Mam jedno pytanie do wynalazcy. Jak zmierzyłeś ciąg silnika? Dziękuję z góry za Twoją odpowiedź.
    1. Andriej Charitonow
      #3 Andriej Charitonow Goście 11 lutego 2019 06:54
      0
      Długo zastanawiałem się nad tym problemem. Zmierzyłem to w ten sposób: zważyłem urządzenie, uruchomiłem, położyłem poziomo, trzymając naturalnie ręką, i dodałem pełnego gazu.Plecak wzniósł się w górę bez wysiłku. Przywiązałem do niego ciężarek (worek piasku) o wadze 6 kg. Plecak znów się podniósł, ale wcale nie szybko. Dodałem kolejne 3kg. Nie było żadnego wzrostu.
      Wynik: instalacja z 1 litrem. benzyna, waży 11 kg plus 6 kg, łącznie 17 kg. Ale nadal był wzrost.
      Nie znalazłem innego sposobu. Oczywiście pomiar nie jest całkowicie dokładny, ale ta przyczepność całkiem mi odpowiada. :)
      1. Sektor
        #4 Sektor Goście 11 lutego 2019 19:07
        0
        Oryginalne rozwiązanie.
    2. Andriej Charitonow
      #5 Andriej Charitonow Goście 11 lutego 2019 06:56
      0
      Ale nie musisz nazywać mnie wynalazcą. :)
  3. Siergiej Nowikow
    #6 Siergiej Nowikow Goście 11 lutego 2019 02:47
    0
    Pomysł nie jest nowy, coś podobnego zaobserwowałem w połowie lat 90. we wsi Gremyachiy w obwodzie Wołogdy.
    1. Andriej Charitonow
      #7 Andriej Charitonow Goście 11 lutego 2019 06:39
      0
      I nie udawałem, że mam wyjątkowy pomysł.
      Tyle, że kiedy jeżdżę z „dudnicą”, wielu obywateli interesuje się tym, jak jest on wykonany, z czego i ile benzyny „zjada”.
  4. Wład
    #8 Wład Goście 11 lutego 2019 08:59
    1
    Dlaczego nie zrobić lekkiego skutera śnieżnego za pomocą tego urządzenia?
    1. Andriej Charitonow
      #9 Andriej Charitonow Goście 11 lutego 2019 16:18
      1
      Pomyślałem Ale dla mnie ta opcja jest łatwiejsza. Do Angary trzeba dojść pieszo, niosąc narty pod pachą i plecak na ramionach. Z jakiegoś powodu śniegu nie ma tu zbyt wiele, a ciągnięcie skutera śnieżnego, niezależnie od tego, jak lekki jest, nie należy do szczególnie przyjemnych.
      Oprócz. Po dotarciu na miejsce po prostu odłożyłem wszystko za drzewo i przeszedłem przez las. A sań, nawet tych najbardziej kompaktowych, nie da się w żaden sposób ukryć. rumieniec
  5. NIKOLAY
    #10 NIKOLAY Goście 11 lutego 2019 18:41
    0
    Projektanta odnalazł modelarz z lat 1979-1984.
    Poręczny - MŁODY!
  6. Sektor
    #11 Sektor Goście 11 lutego 2019 19:12
    0
    Na jakiejś stronie natknąłem się na projekt przypominający skuter śnieżny z silnikiem z piły Drużba.Bardzo oryginalny projekt i prędkość całkiem przyzwoita jak na skuter śnieżny. Coś koło 15-20 km/h. A silnik zjada bardzo mało.
    Projekt jest oczywiście dość prosty, ale całkiem funkcjonalny. Był tam filmik, obejrzałem go.
  7. Giennadij
    #12 Giennadij Goście 24 lutego 2019 14:26
    0
    Zmontowałem coś takiego jeszcze w szkole na tokarza, tylko silnik został wyjęty z motoroweru i był rok 1975. Wsiadłem na narty i zjechałem na nich szczególnie dobrze w dół.