Eksperyment: dekarbonizacja silnika bez demontażu przy użyciu pianek Lavr i Valera
Wewnątrz cylindra silnika oraz na tłokach gromadzą się nagary, zakłócając pracę układu smarowania. Wraz ze wzrostem jego ilości następuje znaczne zużycie oleju. Na początkowych etapach problem ten rozwiązuje się poprzez odkoksowanie bez demontażu. Spójrzmy na przykład zastosowania dwóch pianek do dekarbonizacji LAUR i VALERA, co to daje.
Czego będziesz potrzebować:
- Endoskop USB - http://alii.pub/5nilun
- Termometr bezdotykowy - http://alii.pub/5nilvf
- pianka dekoksująca;
- duża strzykawka;
- cienki wąż;
- nowy olej;
- Filtr oleju.
Proces dekarbonizacji silnika
Oględziny wizualne cylindrów zostaną przeprowadzone przy użyciu wideoskopu.
Sprawdźmy kompresję.
Dekarbonizację przeprowadza się przy silniku nagrzanym do +50°C i wyłączonym. Należy odkręcić świece zapłonowe, potrząsnąć pianką i wdmuchnąć do cylindra, aż wypłynie. Następnie świeca jest ponownie wciągana, aby stworzyć wewnątrz efekt łaźni parowej.
Na potrzeby eksperymentu 2 pierwsze cylindry potraktowano pianką VALERA, a resztę LAUR, aby na przyszłość zrozumieć, który z nich radzi sobie lepiej. Po chwili cylindry ponownie się pienią.Zgodnie z instrukcją VALERA jest napełniana 5 razy w odstępie 5-7 minut, a LAUR 2 razy z przerwą 25 minut.
Dla przejrzystości eksperymentu, aby zrozumieć, co dzieje się w silniku, oba produkty zastosowano na zdemontowanych tłokach z równie zakoksowanym zgarniaczem oleju i pierścieniami uszczelniającymi. Podgrzewa się je do temperatury roboczej, spienia i zamyka w słoikach.
W wyniku eksperymentu ze zdemontowanymi tłokami oba produkty zadziałały, jednak LAVR lepiej wyczyścił rowki i pierścienie. Oczywiście takiego efektu nie można uzyskać w silniku, ponieważ szmatką nie będzie można wytrzeć zmiękczonego osadu węglowego w cylindrze.
Pozostałą pianę, która zamieniła się w ciecz, usuwa się z cylindrów za pomocą strzykawki z rurką na dziobku. Już na etapie aplikacji było widać, że pianka VALERA błyskawicznie zmniejsza swoją objętość, przez co w rzeczywistych warunkach czyści górę cylindrów gorzej. Sądząc po płynnych pozostałościach LAURELU w cylindrze, jest ich więcej. Właściwie zajął jeden cylinder, a drugi półtora piany. Z eksperymentu wynika, że żaden z zastosowanych produktów nie wyczyści 4 cylindrów małego samochodu jednym cylindrem.
Po odkoksowaniu należy wymienić olej i filtr oleju. Zaraz po uruchomieniu samochód będzie dymił z powodu pozostałości piany i usuniętego płynu. Jak wynika z eksperymentu, odkoksowanie spowodowało spadek kompresji w każdym cylindrze, a w jednym cylindrze aż 3-krotny, dlatego też możliwość jego zastosowania w starszych silnikach jest wątpliwa. Jest to bardziej uzasadnione jako środek zapobiegawczy w prawie czystych silnikach podczas wymiany oleju.