Czy modyfikacja świec daje rezultaty?
Od dawna panuje opinia, że jeśli przewiercisz boczną elektrodę świecy zapłonowej cienkim wiertłem, iskra wzrośnie. Ta metoda ożywia stare, zużyte świece zapłonowe i faktycznie sprawia, że świecą lepiej. Dlaczego to działa i czy warto to robić?
Proces udoskonalania świec zapłonowych i ich faktyczne testowanie
Aby to poprawić, należy wyregulować szczelinę na świecach zapłonowych i wywiercić jej boczną elektrodę na środku wiertłem 1 mm. Po tym zacznie działać lepiej.
Aby sprawdzić skuteczność modernizacji, wykorzystuje się specjalne urządzenie symulujące warunki panujące w cylindrze silnika, czyli wytworzenie wysokiego ciśnienia.
W warunkach atmosferycznych świece zapłonowe prawie zawsze działają dobrze, ale pod wysokim ciśnieniem zaczynają dmuchać. Przed modyfikacją badana świeca pracowała bezawaryjnie w warunkach do 16 atm. Zaraz po wierceniu z łatwością pokonuje ten próg i wytrzymuje znacznie więcej.
Wszystko to tłumaczy się powstawaniem metalowych zadziorów na tylnej stronie elektrody po wierceniu. Po ich usunięciu świeca zapłonowa ponownie przestaje działać prawidłowo, gdy ciśnienie wzrośnie do 16 atm.
Zatem poprawę po rafinacji świec zapłonowych obserwuje się przez krótki czas, aż do wypalenia się zadziorów. Tak naprawdę teoria o zwiększeniu mocy silnika po przewierceniu elektrody bocznej okazuje się nie do utrzymania. Przycinanie też nie działa.
Świece zapłonowe najlepiej jest po prostu wymieniać zgodnie z harmonogramem wymiany.