Przepisy podróżnicze: ryby wędzone na gorąco
Gotowanie obozowe ma ogromną zaletę: wyzwolenie, pełna swoboda w ruchach i decyzjach. Możesz palić, rozsypywać i rozpylać ile chcesz, bez szkody dla wnętrza. Co więcej, niektóre techniki kulinarne można wykonywać wyłącznie na świeżym powietrzu. Na przykład palenie. Jedna z najsmaczniejszych opcji przygotowania ryb. Jeśli lipień został właśnie wyciągnięty z rzeki, a wędzarnia długo czekała na swoje „wyjście” w samochodzie, nie będziemy się wahać. Rozpalmy ognisko na brzegu i przygotujmy rybę wędzoną na gorąco. Kulinarne arcydzieło gwarantowane! Istnieje wiele opcji wędzarni. W tym przepisie wykorzystano wędzarnię pudełkową z dwoma rusztami i tacką ociekową.
Składniki na 1 zakładkę:
- 3-4 lipienie po 300-400 g każdy (idealne są też małe Lenki);
- sól dla smaku.
Patroszymy lipienie i usuwamy skrzela. Nie ma potrzeby usuwania łusek, zachowują one sok wewnątrz ryby. Tusze natrzeć solą wewnątrz i na zewnątrz. Pozostawić do posolenia na pół godziny.
W tym czasie rozpalamy ognisko. Zbieramy cienkie, suche gałązki wierzby - dadzą nam pożądany dym. Możesz użyć wiórów drzewnych lub trocin.Jednak struganie grubej gałęzi zajmuje więcej czasu niż zebranie tego, co sama wierzba jest gotowa dać. Dlaczego wierzba, pytasz? Ponieważ jego dym nie ma gorzkiego smaku jak dym iglasty. Krzewy wierzby są łatwe do znalezienia, rosną niemal wszędzie wzdłuż brzegów rzek. W razie potrzeby można użyć gałązek lub trocin innych gatunków nadających się do palenia.
Palenie ryb
Ogień parzy? Zaczynać. Połóż połamane gałęzie na dnie wędzarni.
Montujemy jeden z rusztów, ten z niskimi nóżkami. Kładziemy na nim tacę, aby zebrać tłuszcz. Teraz kolej na drugą kratę z długimi nogami.
Nawiasem mówiąc, o palecie. Można się oczywiście bez tego obejść, instalując główny grill (przeznaczony dla ryb) bezpośrednio nad gałęziami. Ale w tym przypadku tłuszcz i sok spłyną na dymiące węgle i spalą się. A ryba wyjdzie z gorzkim smakiem.
Na grilla kładziemy nasze lipienie i lenoki.
Nad paleniskiem montujemy stanowisko wędzarni. W naszym przypadku była to ta specjalna kratka. Wkłada się go do palika ogniska.
Zamknij wędzarnię pokrywką i podpal ją.
Całą konstrukcję utrzymujemy na równym, umiarkowanym ogniu przez 15-20 minut. W pewnym momencie spod pokrywy zacznie wydobywać się dym: nasze gałązki wierzby się tliły i zaczęło się dymić.
Pod koniec procesu należy kontrolować, zdejmując wędzarnię z ognia i otwierając pokrywę. Gotowa ryba powinna mieć przyjemny brązowo-dymiony kolor i wyglądać smakowicie.
A jak to pachnie... Mm... Smacznego!