Panna cotta z pomarańczami
Podstawą tego przysmaku jest tradycyjna. Przecież Włosi, którzy rości sobie pretensje do laurów autorów deseru, nie wyobrażają sobie go bez gotowanej śmietanki. W tej samej kombinacji produktów wszystko zamienia się w wyrafinowany deser, który z przyjemnością podaruje każdemu kucharzowi, zarówno domowemu, jak i profesjonalistowi. A fakt, że pomarańcze można dziś kupić bez względu na porę roku, daje szansę wykorzystania przepisu na taki przysmak, kiedy tylko masz na to ochotę.
Przygotowanie pannochki nie jest trudne, jednak trzeba mieć wystarczająco dużo czasu, aby deser stwardniał i nabrał idealnego kształtu.
Składniki na trzy pomarańcze:
Jak i co robić:
Z pomarańczy, jednej i wstępnie umytej, usuwam wstążki skórki. Udaje mi się je wycisnąć, wyciągając cenne kropelki soku. Nie, używam całych taśm. Obrana pomarańcza przyda się później. Chowam go w lodówce. Śmietankę i cukier postawiłam na małym ogniu.
Białe kryształki się rozpuszczą, skórkę włóż do rondla. Po kilku minutach zdejmuję aromatyczną masę z pieca i zostawiam pod przykryciem na 30 minut.Pół porcji żelatyny moczę w wodzie, jeśli jest to wskazane na opakowaniu, przed połączeniem jej z kremową masą. Gdy zagęstnik osiągnie stan galarety, usuwam skórkę z kremu. Następnie wrzucam je z powrotem do ognia. Dodać odciśniętą żelatynę. Jeśli żelatyna jest błyskawiczna i nie wymaga dodatkowych zabiegów, dodaję ją bezpośrednio do kremu. Wszystko szybko mieszam, żeby nie było grudek. Nie pozwalam, żeby śmietanka się zagotowała. Gdy tylko kryształki żelatyny się rozpuszczą, gotową masę przelewam do miseczek (kieliszki krótkie, szklanki z szerokim brzegiem), które przykrywam folią spożywczą.
Włożyłam je do lodówki na dwie godziny. Z pozostałych dwóch pomarańczy wyciskam sok. Oryginalne źródło zalecało rozcieńczenie go wodą tak, aby uzyskać 250–300 ml płynu. Ja jednak tego nie robię, w zupełności wystarczy naturalny sok. Lekko podgrzewam z cukrem, aby słodkie kryształki dobrze się rozpuściły. Po zdjęciu z ognia dodać pozostałą ilość żelatyny, namoczonej lub instant, do pomarańczowej mieszanki. Czekam, aż ta kompozycja pyszności ostygnie. Jeśli wylejesz go bezpośrednio na bazę kremu, może się roztopić. Dopiero gdy pomarańczowa masa ostygnie, wlewam ją na śnieżnobiałą bazę deseru.
Obie warstwy schładzam w lodówce przez około godzinę lub dwie. Przed podaniem poczęstunku zajmę się dekoracją deseru. Do tego potrzebuję pomarańczy, zachowanej na później. Obieram go z białawej skórki, usuwam folię z plasterków i kroję. Na deser dałam kawałki pomarańczy. Pomarańczowa panna cotta jest gotowa do podania i delektowania się nią!
Przygotowanie pannochki nie jest trudne, jednak trzeba mieć wystarczająco dużo czasu, aby deser stwardniał i nabrał idealnego kształtu.
Składniki na trzy pomarańcze:
- 400 ml kremu;
- 40 g (bez szkiełka) cukru na masę kremową + łyżka stołowa na masę pomarańczową;
- woda w razie potrzeby;
- 10 g żelatyny.
Jak i co robić:
Z pomarańczy, jednej i wstępnie umytej, usuwam wstążki skórki. Udaje mi się je wycisnąć, wyciągając cenne kropelki soku. Nie, używam całych taśm. Obrana pomarańcza przyda się później. Chowam go w lodówce. Śmietankę i cukier postawiłam na małym ogniu.
Białe kryształki się rozpuszczą, skórkę włóż do rondla. Po kilku minutach zdejmuję aromatyczną masę z pieca i zostawiam pod przykryciem na 30 minut.Pół porcji żelatyny moczę w wodzie, jeśli jest to wskazane na opakowaniu, przed połączeniem jej z kremową masą. Gdy zagęstnik osiągnie stan galarety, usuwam skórkę z kremu. Następnie wrzucam je z powrotem do ognia. Dodać odciśniętą żelatynę. Jeśli żelatyna jest błyskawiczna i nie wymaga dodatkowych zabiegów, dodaję ją bezpośrednio do kremu. Wszystko szybko mieszam, żeby nie było grudek. Nie pozwalam, żeby śmietanka się zagotowała. Gdy tylko kryształki żelatyny się rozpuszczą, gotową masę przelewam do miseczek (kieliszki krótkie, szklanki z szerokim brzegiem), które przykrywam folią spożywczą.
Włożyłam je do lodówki na dwie godziny. Z pozostałych dwóch pomarańczy wyciskam sok. Oryginalne źródło zalecało rozcieńczenie go wodą tak, aby uzyskać 250–300 ml płynu. Ja jednak tego nie robię, w zupełności wystarczy naturalny sok. Lekko podgrzewam z cukrem, aby słodkie kryształki dobrze się rozpuściły. Po zdjęciu z ognia dodać pozostałą ilość żelatyny, namoczonej lub instant, do pomarańczowej mieszanki. Czekam, aż ta kompozycja pyszności ostygnie. Jeśli wylejesz go bezpośrednio na bazę kremu, może się roztopić. Dopiero gdy pomarańczowa masa ostygnie, wlewam ją na śnieżnobiałą bazę deseru.
Obie warstwy schładzam w lodówce przez około godzinę lub dwie. Przed podaniem poczęstunku zajmę się dekoracją deseru. Do tego potrzebuję pomarańczy, zachowanej na później. Obieram go z białawej skórki, usuwam folię z plasterków i kroję. Na deser dałam kawałki pomarańczy. Pomarańczowa panna cotta jest gotowa do podania i delektowania się nią!
Podobne klasy mistrzowskie
Szczególnie interesujące
Komentarze (1)