Jak zrobić wysokiej jakości pastę lutowniczą własnymi rękami
Podczas lutowania bardzo wygodnie jest używać pasty lutowniczej. Można go kupić lub wykonać samodzielnie. Po podgrzaniu pasta domowej roboty płynie lepiej niż pasta fabryczna. Podczas lutowania skrętów wnika głębiej, co zapewnia niezawodne połączenie. Jego zastosowanie zapobiega przegrzaniu części, ponieważ po stopieniu zmienia kolor z ciemnego na jasny, co pozwala na szybką reakcję i usunięcie palnika.
Pręt lutowniczy należy wcierać w drobny proszek. Aby to zrobić, możesz użyć metalowego pilnika, co zajmuje dużo czasu, lub użyć wiertarki z tarczą do drewna.
W przeciwieństwie do pilnika, jego zęby nie zatykają się lutem. Ponieważ trociny rozpraszają się podczas piłowania wiertłem, konieczne będzie zbudowanie dla nich kolekcji z odciętego jednorazowego szkła.W takim przypadku sam lut musi znajdować się w torbie, aby zachować cały proszek.
Ważne jest, aby pręt poprowadzić na krawędź tarczy tnącej pod ostrym kątem, wówczas zostanie on wcierany w drobniejszy pył. Pamiętaj, aby trzymać ręce z dala od dysku.
Powstałe trociny wlewa się do zaprawy. Dodaje się do nich grubą sól i wszystko uciera się na siłę tłuczkiem. Podczas mielenia musisz dodać nową sól, ponieważ kryształy starej ulegają zniszczeniu.
Zmielone trociny rozcieńcza się wodą. Sól rozpuszcza się, w wyniku czego pozostała pozostałość zostaje pokruszonym lutem. Aby go całkowicie odsolić, należy go kilka razy przepłukać. Po opadnięciu osadu wodę spuszcza się.
Skrobię rozcieńcza się niewielką ilością zimnej wody. Po wymieszaniu w celu zważenia wszystkich cząstek roztwór wlewa się do wrzącej wody.
Do mokrego osadu opiłków lutowniczych dodaje się trochę wody. Mieszaninę miesza się do momentu odważenia cząstek i wlania do gorącej galaretki. Po bardzo dokładnym wymieszaniu szkło z połączonymi roztworami pozostawia się w spokoju do czasu wytrącenia się osadu.
W gęstej galaretowatej masie na dnie osiada jedynie ciężki lut. Jego lżejsze, małe cząsteczki unoszą się na górę. Galaretkę przelewamy do innego pojemnika, tak aby nie naruszyć osadu. Pasta składa się wyłącznie z małych pływających cząstek. Aby je wyekstrahować, należy dodać do galaretki więcej wody, aby zmniejszyć stężenie skrobi, a tym samym zmniejszyć grubość. Pozwoli to na lekkie obniżenie zawieszenia. Następnie należy odsączyć wierzchnią warstwę roztworu bez proszku lutowniczego. Procedurę powtarza się do momentu, aż stężenie skrobi stanie się zaniedbywalne i osad zacznie szybko wypadać.
Po wypłukaniu skrobi osad małych cząstek lutowia należy wycisnąć, składając go w serwetkę.Po zgrubnym odwodnieniu masę suszy się na papierowej tacy. Ta bateria zajmie 10 minut. Wysuszony osad sklejał grudki. Można je pocierać palcem przez serwetkę.
Topnik lutowniczy dodaje się do wysuszonych drobnych trocin. Stosunek topnika do proszku wynosi około 40/60 objętościowo. Składniki miesza się na pastę.
Pastę umieszcza się w strzykawce medycznej o średnicy 5 mm z wydłużonym tłokiem. Jej dziobek należy połączyć ze strzykawką insulinową za pomocą rurki termokurczliwej.
Naciśnij tłok dużej strzykawki, aby wycisnąć pastę do strzykawki z insuliną. Dzięki tej metodzie będzie płynął bez tworzenia kieszeni powietrznych.
Następnie powstałą pastę można wycisnąć przez cienką igłę strzykawki medycznej lub grubszą z topnika. Umożliwi to dostosowanie posuwu w zależności od wielkości lutowanych części. Zaletą tej pasty jest jej zdolność do głębokiego wnikania w drobne naczynia włosowate. Oczywiście nie jest to takie proste w wykonaniu, ale proces jest ciekawy, a lutowanie nim to przyjemność.
Lutowanie PROWADZONY.
Materiały i narzędzia:
- wiertarka z tarczą tnącą 40 mm do drewna lub pilnikiem do metalu;
- kubki jednorazowe 0,5 l;
- tłuczek i moździerz;
- lutować;
- topnik lutowniczy;
- sól gruboziarnista;
- skrobia;
- strzykawka 5 cm3;
- strzykawka insulinowa;
- rurka termokurczliwa.
Przygotowanie pasty lutowniczej
Pręt lutowniczy należy wcierać w drobny proszek. Aby to zrobić, możesz użyć metalowego pilnika, co zajmuje dużo czasu, lub użyć wiertarki z tarczą do drewna.
W przeciwieństwie do pilnika, jego zęby nie zatykają się lutem. Ponieważ trociny rozpraszają się podczas piłowania wiertłem, konieczne będzie zbudowanie dla nich kolekcji z odciętego jednorazowego szkła.W takim przypadku sam lut musi znajdować się w torbie, aby zachować cały proszek.
Ważne jest, aby pręt poprowadzić na krawędź tarczy tnącej pod ostrym kątem, wówczas zostanie on wcierany w drobniejszy pył. Pamiętaj, aby trzymać ręce z dala od dysku.
Powstałe trociny wlewa się do zaprawy. Dodaje się do nich grubą sól i wszystko uciera się na siłę tłuczkiem. Podczas mielenia musisz dodać nową sól, ponieważ kryształy starej ulegają zniszczeniu.
Zmielone trociny rozcieńcza się wodą. Sól rozpuszcza się, w wyniku czego pozostała pozostałość zostaje pokruszonym lutem. Aby go całkowicie odsolić, należy go kilka razy przepłukać. Po opadnięciu osadu wodę spuszcza się.
Skrobię rozcieńcza się niewielką ilością zimnej wody. Po wymieszaniu w celu zważenia wszystkich cząstek roztwór wlewa się do wrzącej wody.
Do mokrego osadu opiłków lutowniczych dodaje się trochę wody. Mieszaninę miesza się do momentu odważenia cząstek i wlania do gorącej galaretki. Po bardzo dokładnym wymieszaniu szkło z połączonymi roztworami pozostawia się w spokoju do czasu wytrącenia się osadu.
W gęstej galaretowatej masie na dnie osiada jedynie ciężki lut. Jego lżejsze, małe cząsteczki unoszą się na górę. Galaretkę przelewamy do innego pojemnika, tak aby nie naruszyć osadu. Pasta składa się wyłącznie z małych pływających cząstek. Aby je wyekstrahować, należy dodać do galaretki więcej wody, aby zmniejszyć stężenie skrobi, a tym samym zmniejszyć grubość. Pozwoli to na lekkie obniżenie zawieszenia. Następnie należy odsączyć wierzchnią warstwę roztworu bez proszku lutowniczego. Procedurę powtarza się do momentu, aż stężenie skrobi stanie się zaniedbywalne i osad zacznie szybko wypadać.
Po wypłukaniu skrobi osad małych cząstek lutowia należy wycisnąć, składając go w serwetkę.Po zgrubnym odwodnieniu masę suszy się na papierowej tacy. Ta bateria zajmie 10 minut. Wysuszony osad sklejał grudki. Można je pocierać palcem przez serwetkę.
Topnik lutowniczy dodaje się do wysuszonych drobnych trocin. Stosunek topnika do proszku wynosi około 40/60 objętościowo. Składniki miesza się na pastę.
Pastę umieszcza się w strzykawce medycznej o średnicy 5 mm z wydłużonym tłokiem. Jej dziobek należy połączyć ze strzykawką insulinową za pomocą rurki termokurczliwej.
Naciśnij tłok dużej strzykawki, aby wycisnąć pastę do strzykawki z insuliną. Dzięki tej metodzie będzie płynął bez tworzenia kieszeni powietrznych.
Następnie powstałą pastę można wycisnąć przez cienką igłę strzykawki medycznej lub grubszą z topnika. Umożliwi to dostosowanie posuwu w zależności od wielkości lutowanych części. Zaletą tej pasty jest jej zdolność do głębokiego wnikania w drobne naczynia włosowate. Oczywiście nie jest to takie proste w wykonaniu, ale proces jest ciekawy, a lutowanie nim to przyjemność.
Lutowanie PROWADZONY.
Obejrzyj wideo
Podobne klasy mistrzowskie
Szczególnie interesujące
Komentarze (5)