Jak rozpalić ogień w lesie bez zapałek i zapalniczki

Obecnie istnieje więcej niż wystarczająca liczba przedmiotów, za pomocą których można rozpalić ogień. Należą do nich zapałki, zarówno zwykłe, jak i myśliwskie, termity, długo palące się itp. Zapalniczki zwykłe gazowe i benzynowe oraz elektroniczne. A także różne krzemienie, pryzmaty słoneczne, odczynniki chemiczne i inne podobne rzeczy. Ale jak rozpalić ogień, nie mając tego wszystkiego? Sytuacje w życiu są różne. Istnieje kilka sposobów rozpalania ognia, nie mając absolutnie żadnych środków do tego celu. W tym konkretnym przykładzie potrzebujemy tylko kawałka metalu i kamienia, które można podnieść w dowolnym miejscu.

Będzie potrzebował

  • Nóż lub inny metalowy przedmiot.
  • Kamień (dowolna skała kwarcytowa).

Uzyskanie ognia od iskry

To, że iskrę nadającą się do podpalenia hubki można zgasić dwoma kamieniami, to nic innego jak stereotyp! Potrzebujemy metalu! W dzisiejszych czasach metalowe przedmioty otaczają ludzi na całym świecie. Starożytni ludzie, którzy odkryli ogień, z czasem nauczyli się samodzielnie rozpalać ogień, wykorzystując kamień i kawałek pirytu żelaznego – minerału o dużej zawartości żelaza. Nazywa się go również pirytem.W tamtych odległych czasach z oczywistych powodów nie było metalu, więc zamiast tego z powodzeniem wykorzystano kawałek tego minerału. Ta metoda może również pomóc współczesnemu zbieraczowi grzybów lub jagodom, który miał czelność się zgubić. To właśnie ta kategoria entuzjastów spędzania czasu na świeżym powietrzu jest najbardziej narażona na zgubienie się, ponieważ ludzie ci są zmuszeni do ciągłego przemieszczania się z miejsca na miejsce w poszukiwaniu grzybów i jagód. W przeciwieństwie do pieszych, którzy mają już wytyczoną trasę na mapie i mają konkretny cel, a także niezbędne gadżety umożliwiające dokładne określenie lokalizacji, grzybiarze najczęściej udają się do lasu jedynie z nożem i pojemnikami na niezbędne dzikie rośliny . Osoba zagubiona w lesie, która nie ma przy sobie żadnego środka na rozpalenie ogniska (lub zgubiła je po drodze), ma o rząd wielkości mniejsze szanse na szybkie uratowanie niż jego bardziej oszczędny kolega. Po pierwsze; ogień jest dobrą obroną przed możliwymi atakami dzikich zwierząt. Nocą jest wtedy ciepło i jedzenie jest bardziej akceptowalne dla ludzi. Cóż, w końcu jest to sposób na przyciągnięcie uwagi osób poszukujących na wypadek, gdyby zaginęło Cię w domu. Zadanie zostanie znacznie uproszczone, jeśli nóż, który masz przy sobie, wykonany jest z dobrej, bojowej stali, o dużej zawartości węgla i chromu. Uderzona w kamień taka stal iskrzy lepiej niż zwykłe żelazo. Do wyboru kamienia również należy podejść mądrze. Miękkie skały, takie jak kruszony kamień, absolutnie nie są odpowiednie. Wymagany jest twardy kwarcyt. Może to być granit lub zwykłe białe lub przezroczyste kamyki. Generalnie solidne skały! Idealnie oczywiście krzemień! Krzemień najczęściej można spotkać nad brzegami rzek, potoków lub w lasach sosnowych, w kłączach starych sosen powalonych przez wiatr.

Krzemień bardzo łatwo odróżnić od innych rodzajów kwarcytu – najczęściej ma on barwę kremowo-szarą lub kremowo-kawową z matową powierzchnią na wiórze. Pod pewnymi względami przypomina wyglądem gotowane mleko skondensowane. Po prostu skamieniały. Kolor różni się w zależności od regionu; Im dalej na północ znajduje się region, tym ciemniejszy będzie cień. Ale można spotkać krzemień dwukolorowy, trójkolorowy, a nawet całą paletę różnych odcieni - od beżu po ciemnoszary, prawie czarny.

Jedna rzecz jest stała; matowy, oleisty połysk na chipie i ostre jak brzytwa, przezroczyste krawędzie. Ogólnie rzecz biorąc, nie można popełnić błędu! Następnie musisz przygotować podpałkę i podpałkę. Jako podpałkę można wykorzystać zeszłoroczną suchą pałeczkę - zarówno jej liście, jak i puszyste główki. Odpowiedni jest również grzyb brzozowy lub suchy mech zmielony na miękki pył. Odpowiedni jest również pył drzewny, można go również uzyskać ze starego pnia. Generalnie wszystko co będzie się dobrze tliło pod wpływem iskry. Do grubszej rozpałki, po pojawieniu się płomienia, można użyć suchych igieł, liści, gałązek, szyszek itp. Przykładowo w filmie zamiast noża użyję kawałka zwykłego, taniego teczki; Nie chcę drapać ostrza, jeśli nie jest to absolutnie konieczne. Stal z pilnika i dobrego noża są prawie identyczne, zarówno pod względem twardości, jak i składu - obie mają wysoką zawartość węgla, więc będą iskrzyć jednakowo z krzemienia. Tak więc, jeśli jest to absolutnie konieczne, możesz użyć noża - myślę, że jest mało prawdopodobne, że uda ci się znaleźć w lesie kolejny metalowy przedmiot. A jako hubkę weźmy znowu jako przykład najbardziej dostępną rzecz - zeszłoroczną pałeczkę!

Tak i jeszcze jedna ważna kwestia: aby iskra lepiej osadziła się na podpałce, możesz pocierać podpałkę o zwęgloną powierzchnię. Na przykład na drzewie spalonym przez piorun. Lub w miejscu pożaru.Jeszcze lepiej, użyj noża, aby zeskrobać niewielką ilość miału węglowego i wiórów na podpałkę.

Wszystko jest więc gotowe do rozpalenia ognia. Jeśli pogoda wieje, kładziemy na pniu kawałek kory brzozowej, kładziemy na nim podpałkę posypaną zrębkami węglowymi, a podpałkę z korą brzozową przybijamy nożem do powierzchni pnia, kolbą skierowaną w stronę przeciwną Ty. Następnie ostrymi, ślizgowymi uderzeniami uderzamy w krawędź noża ostrą krawędzią kamienia. Z góry na dół. Tak, że iskry padają na pył węglowy i hubkę. Pył węglowy (jeśli oczywiście uda się go znaleźć) zacznie się tlić natychmiast po trafieniu w niego iskry.

A najważniejsze, żeby nie przegapić chwili! Uważając, aby nie rozrzucić podpałki po całej powierzchni, zaczynamy dmuchać na tlący się obszar. Gdy tylko tlenie stanie się bardziej stabilne i stabilne, zwijamy korę brzozy z tlącą się podpałką do wewnątrz, w następujący sposób:

Teraz, gdy podpałka jest dociśnięta korą brzozy i nie chce nigdzie odlecieć, napompujmy całość, nie szczędząc przy tym płuc! Dopóki nie pojawi się płomień.

No cóż, wtedy wszystko przebiega według starego scenariusza: najpierw mała rozpałka, potem coraz większa. Niestety, tym razem nie udało się rozpalić pełnego ognia, ze względu na ogłoszone na naszym terenie skrajne zagrożenie pożarowe, ale zasada tworzenia płomienia jest, jak sądzę, jasna. Oczywiście w deszczową pogodę będziesz musiał trochę cierpieć, ale nawet w tym przypadku całkiem możliwe jest rozpalenie ognia w ten sposób. Osobiście z zasady nie zabieram do lasu zapałek ani zapalniczek. Tylko krzemień. Krzemień żelazocerowy, a czasem po prostu kawałek pilnika z jedną gładką krawędzią. Moim zdaniem tylko w ten prymitywny sposób można wytworzyć prawdziwy, naturalny, żywy ogień. Tę samą metodę stosuję do topienia i pieczenia w mojej saunie. Ten ciekawy proces sprawia niezwykłą przyjemność!

Obejrzyj wideo

Wróć
Komentarz
  • muszkauśmiechśmiać sięrumieniecbuźkazrelaksowany zrelaksowanyuśmiech
    oczy_sercacałowanie_sercacałowanie_zamkniętych_oczyzarumienionyodciążonyzadowolonaszeroki uśmiech
    puścić oczkozatrzymany_out_tongue_winking_eyezatrzymany_out_tongue_closed_eyesuśmiechając sięcałowanieutknął_na_językuspanie
    zmartwionymarszcząc brwiudręczonyotwarte ustakrzywiąc sięzdezorientowanyuciszony
    bezwyrazowybez rozbawieniapot_uśmiechpotrozczarowany_ulgazmęczonybierny
    zawiedzionyzmieszanystraszliwyzimny potwytrwaćpłakaćszloch
    radośćzdziwionykrzykzmęczona_twarzzływściekłośćtriumf
    sennymniammaskaokulary słonecznezawroty głowychochlikuśmiechnięty_imp
    neutralna_twarzbez ustniewinny
3+trzy=
Komentarze (0)