Modyfikacja lutownicy gazowej
Niektóre lutownice gazowe mają niewielkie rozmiary i często mają nieprzezroczystą obudowę. To bardzo niewygodne!
Podczas pracy nie ma możliwości monitorowania poziomu gazu w zbiorniku. Nie wiadomo, ile gazu zużyto, ile pozostało i kiedy uzupełnić lutownicę. Możesz oczywiście napełnić lutownicę przed rozpoczęciem każdej pracy. Ale lepiej przy zakupie takiego produktu wybrać produkt z przezroczystą obudową, aby stale monitorować poziom gazu. Cóż, jeśli jednak kupiłeś już lutownicę z nieprzezroczystym korpusem, to jej modyfikacja nie będzie trudna. Wystarczy wyciąć małe okienko w obudowie, w miejscu, w którym znajduje się zbiornik z gazem.
Jest to całkowicie bezpieczne, ponieważ nie będziemy dotykać samego pojemnika. Dodatkowo to okienko pomoże ustalić czy z pojemnika wycieka gaz czy trzyma go tak jak powinien. W tym celu po napełnieniu kanistra wystarczy zaznaczyć markerem lub długopisem poziom gazu w kanistrze, a przed kolejnym użyciem sprawdzić wzrokowo, czy poziom paliwa w kanistrze odpowiada zaznaczeniu. Jeśli poziom gazu spadł nawet o milimetr, lepiej zaprzestać używania tego narzędzia.W zasadzie od razu po zakupie można sprawdzić czy z lutownicy wycieka gaz czy nie. Wystarczy zdemontować urządzenie, napełnić pojemnik, zaznaczyć poziom i poczekać dzień. Albo przynajmniej do rana. No albo wypuścić do wody... W przypadku wykrycia nieszczelności narzędzie zawsze można zwrócić do sklepu, oczywiście pod warunkiem posiadania dowodu zakupu. I tylko jeśli kupiłeś to narzędzie w prawdziwym sklepie, a nie w Internecie. Wtedy powrót może przerodzić się w całkowity ból głowy. Jednak nie o tym teraz mówimy. Moim zdaniem o wiele wygodniej jest korzystać z narzędzia, znając jego możliwości i zasoby, wiedząc, kiedy skończą się materiały eksploatacyjne, i na tej podstawie dokonywać obliczeń - oszczędzaj lub nie ograniczaj zużycia. Zwłaszcza jeśli zabierzemy ten instrument gdzieś ze sobą, gdzie będziemy musieli z nim popracować. Przecież nie będziemy wszędzie nosić ze sobą butli z gazem. Praca ta nie trwa długo, jest praktycznie bezpyłowa i bezpieczna.
Najpierw dla bezpieczeństwa należy spuścić pozostały gaz z lutownicy. Wychodzimy na zewnątrz lub na otwarty balkon i za pomocą igły dziewiarskiej, naciskając zawór napełniania, wypuszczamy gaz z pojemnika. Teraz możesz przystąpić do demontażu samej lutownicy. W tym celu za pomocą odpowiedniego śrubokręta należy odkręcić śruby mocujące korpus lutownicy.
Nie jest konieczny całkowity demontaż, wystarczy zdjąć tylko tylną część obudowy (choć wszystko zależy od modelu lutownicy). Ogólnie rzecz biorąc, usuwamy część ciała, w pobliżu której znajduje się zbiornik gazu.
Teraz musisz dokonać pomiarów. Przyjrzyjmy się, do której części ciała przylega pojemnik z gazem. Zaznacz miejsce markerem. Następnie mierzymy linijką parametry kontenera (długość i szerokość) i przenosimy je do miejsca, w którym kontener będzie stał.
Przenoszone parametry należy zmniejszyć o pięć milimetrów szerokości, aby okno było wąskie, ale długie. Teraz musisz pracować jak palnik z cienką końcówką. Można oczywiście użyć maszynki do cięcia z cienką tarczą tnącą, ale jest ona głośna i zakurzona. Podłączamy palnik do wylotu, czekamy aż końcówka się nagrzeje i wypalamy w korpusie prostokątny otwór zgodnie z narysowanymi parametrami.
Po wycięciu wymaganego otworu stopione krawędzie należy poddać obróbce; Użyj noża biurowego, aby usunąć zadziory od wewnątrz i na zewnątrz, a następnie przetnij je pilnikiem lub pilnikiem igłowym.
Teraz należy w miejsce wyciętego fragmentu korpusu włożyć kawałek przezroczystego poliestru. Aby to zrobić, wytnij kawałek poliestru nieco większy od wyciętego okna, nałóż klej błyskawiczny na wewnętrzne krawędzie okna i nałóż poliester na okno. Naciśnij i przytrzymaj przez dziesięć sekund, aż klej przyklei poliester do plastiku obudowy
Teraz złóżmy lutownicę razem.
Okazało się, że jest to bardzo ładne okienko, przez które można później monitorować poziom gazu w zbiorniku.
Podczas prac nie wpływaliśmy w żaden sposób na sam pojemnik, dzięki czemu narzędzie pozostaje na tym samym poziomie bezpieczeństwa, na którym zostało zakupione.
Podczas pracy nie ma możliwości monitorowania poziomu gazu w zbiorniku. Nie wiadomo, ile gazu zużyto, ile pozostało i kiedy uzupełnić lutownicę. Możesz oczywiście napełnić lutownicę przed rozpoczęciem każdej pracy. Ale lepiej przy zakupie takiego produktu wybrać produkt z przezroczystą obudową, aby stale monitorować poziom gazu. Cóż, jeśli jednak kupiłeś już lutownicę z nieprzezroczystym korpusem, to jej modyfikacja nie będzie trudna. Wystarczy wyciąć małe okienko w obudowie, w miejscu, w którym znajduje się zbiornik z gazem.
Jest to całkowicie bezpieczne, ponieważ nie będziemy dotykać samego pojemnika. Dodatkowo to okienko pomoże ustalić czy z pojemnika wycieka gaz czy trzyma go tak jak powinien. W tym celu po napełnieniu kanistra wystarczy zaznaczyć markerem lub długopisem poziom gazu w kanistrze, a przed kolejnym użyciem sprawdzić wzrokowo, czy poziom paliwa w kanistrze odpowiada zaznaczeniu. Jeśli poziom gazu spadł nawet o milimetr, lepiej zaprzestać używania tego narzędzia.W zasadzie od razu po zakupie można sprawdzić czy z lutownicy wycieka gaz czy nie. Wystarczy zdemontować urządzenie, napełnić pojemnik, zaznaczyć poziom i poczekać dzień. Albo przynajmniej do rana. No albo wypuścić do wody... W przypadku wykrycia nieszczelności narzędzie zawsze można zwrócić do sklepu, oczywiście pod warunkiem posiadania dowodu zakupu. I tylko jeśli kupiłeś to narzędzie w prawdziwym sklepie, a nie w Internecie. Wtedy powrót może przerodzić się w całkowity ból głowy. Jednak nie o tym teraz mówimy. Moim zdaniem o wiele wygodniej jest korzystać z narzędzia, znając jego możliwości i zasoby, wiedząc, kiedy skończą się materiały eksploatacyjne, i na tej podstawie dokonywać obliczeń - oszczędzaj lub nie ograniczaj zużycia. Zwłaszcza jeśli zabierzemy ten instrument gdzieś ze sobą, gdzie będziemy musieli z nim popracować. Przecież nie będziemy wszędzie nosić ze sobą butli z gazem. Praca ta nie trwa długo, jest praktycznie bezpyłowa i bezpieczna.
Będzie potrzebował
- Znacznik.
- Linijka.
- Przyżeganie na drewnie.
- Śrubokręt.
- Nożyce
- Pilnik lub pilnik igłowy.
- Kawałek przezroczystego poliestru (może być z butelki)
- Klej wtórny.
Wykonanie okienka do monitoringu poziomu gazu:
Najpierw dla bezpieczeństwa należy spuścić pozostały gaz z lutownicy. Wychodzimy na zewnątrz lub na otwarty balkon i za pomocą igły dziewiarskiej, naciskając zawór napełniania, wypuszczamy gaz z pojemnika. Teraz możesz przystąpić do demontażu samej lutownicy. W tym celu za pomocą odpowiedniego śrubokręta należy odkręcić śruby mocujące korpus lutownicy.
Nie jest konieczny całkowity demontaż, wystarczy zdjąć tylko tylną część obudowy (choć wszystko zależy od modelu lutownicy). Ogólnie rzecz biorąc, usuwamy część ciała, w pobliżu której znajduje się zbiornik gazu.
Teraz musisz dokonać pomiarów. Przyjrzyjmy się, do której części ciała przylega pojemnik z gazem. Zaznacz miejsce markerem. Następnie mierzymy linijką parametry kontenera (długość i szerokość) i przenosimy je do miejsca, w którym kontener będzie stał.
Przenoszone parametry należy zmniejszyć o pięć milimetrów szerokości, aby okno było wąskie, ale długie. Teraz musisz pracować jak palnik z cienką końcówką. Można oczywiście użyć maszynki do cięcia z cienką tarczą tnącą, ale jest ona głośna i zakurzona. Podłączamy palnik do wylotu, czekamy aż końcówka się nagrzeje i wypalamy w korpusie prostokątny otwór zgodnie z narysowanymi parametrami.
Po wycięciu wymaganego otworu stopione krawędzie należy poddać obróbce; Użyj noża biurowego, aby usunąć zadziory od wewnątrz i na zewnątrz, a następnie przetnij je pilnikiem lub pilnikiem igłowym.
Teraz należy w miejsce wyciętego fragmentu korpusu włożyć kawałek przezroczystego poliestru. Aby to zrobić, wytnij kawałek poliestru nieco większy od wyciętego okna, nałóż klej błyskawiczny na wewnętrzne krawędzie okna i nałóż poliester na okno. Naciśnij i przytrzymaj przez dziesięć sekund, aż klej przyklei poliester do plastiku obudowy
Teraz złóżmy lutownicę razem.
Okazało się, że jest to bardzo ładne okienko, przez które można później monitorować poziom gazu w zbiorniku.
Podczas prac nie wpływaliśmy w żaden sposób na sam pojemnik, dzięki czemu narzędzie pozostaje na tym samym poziomie bezpieczeństwa, na którym zostało zakupione.
Obejrzyj wideo
Podobne klasy mistrzowskie
Szczególnie interesujące
Komentarze (0)